Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ruszą prywatnej drogi, mieszkańcy górą po proteście

Redakcja MM
Redakcja MM
Czy po tym jak Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zapowiedział, że nie wejdzie na prywatny teren, z posesji przy ulicy Łukasińskiego zniknie baner informujący o proteście? Zobaczymy.
Czy po tym jak Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zapowiedział, że nie wejdzie na prywatny teren, z posesji przy ulicy Łukasińskiego zniknie baner informujący o proteście? Zobaczymy. Sebastian Wołosz
Czy to oznacza przełom w proteście? Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego nie chce wchodzić na prywatną drogę przy ulicy Łukasińskiego.

- Z uwagi na sprzeciw mieszkańców zgłoszonych na etapie wykonawstwa inwestycji Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego polecił inżynierowi kontraktu weryfikację projektu celem eliminacji konieczności wejścia Wykonawcy na teren stanowiący prywatną drogę dojazdową - mówi Marta Kwiecień - Zwierzyńska, rzecznik ZDiTM.

Prywatna droga łączy osiedle szeregowców z ulicą Łukasińskiego. Nieopodal ma powstać nowe osiedle domów wielorodzinnych, developer chce podłączyć osiedle do trafostacji znajdującej się przy szeregowcach, a kabel ma być poprowadzony przez wspomnianą drogę.

Inwestycja miała już ruszyć kilka dni temu, ale zdesperowani mieszkańcy nie wpuścili robotników na prywatny teren. Bronią własności, tłumacząc to, że wnoszą opłaty za drogę na rzecz miasta za użytkowanie wieczyste. Obawiają się także, że prace zniszczą drogę.

Jak uzyskaliśmy zapewnienie urzędników prace na ul. Łukasińskiego prowadzone są zgodnie z projektem, który uzyskał wymagane prawem uzgodnienia i pozwolenia.

- Na etapie wykonywania projektu mieszkańcy zainteresowanych działek, w tym sięgacza ul. Łukasińskiego zostali powiadomieni pisemnie o wszczęciu postępowania na przebudowę ul. Łukasińskiego na odcinku od ul. Topolowej do ul. Taczaka - tłumaczy Marta Kwiecień - Zwierzyńska. - W pismach wysłanych do zainteresowanych mieszkańców umieszczona była informacja o możliwości zapoznania się z dokumentacją w Wydziale Urbanistyki i Administracji Budowlanej Urzędu Miasta w terminie 14 dni od daty otrzymania zawiadomienia.

Do dnia wydania decyzji o zezwolenie na realizację inwestycji nikt nie wniósł żadnych uwag ani zastrzeżeń, wobec powyższego decyzja stała się ostateczna.
Prywatna droga łączy osiedle szeregowców z ulicą Łukasińskiego. Urzędnicy oszacowali jej wartość na 500 tysięcy złotych.

- Wiele lat temu oferowaliśmy miastu nieodpłatne przejęcie drogi - mówi pan Paweł, jeden z protestujących. - Miasto odmówiło, w zamian woli pobierać od nas opłaty za wieczyste użytkowanie. Rocznie to 300 złotych, to kwota bardzo wysoka.

Zdaniem protestujących sprawę można rozwiązać na drodze sądowej: sąd może ustanowić służebność drogi na rzecz gminy w zamian za opłatę na rzecz właścicieli. Są też inne drogi wyjścia z impasu.

- Ale przecież można się dogadać: miasto może nas wywłaszczyć albo zwolnić nas z opłat w zamian na zgodę na poprowadzenie kabla - usłyszeliśmy od naszego rozmówcy. - Na razie jest cicho, ale miasto pewnie coś szykuje. Dziwi mnie, że miasto tak naciska w sprawie prywatnego inwestora.

Czytaj również: Protest przeciw zniszczeniu drogi na Krzekowie


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto