Do zdarzenia doszło w listopadzie. Wtedy do komisariatu na Pogodnie zgłosił się pokrzywdzony mężczyzna. Opowiedział policjantom, że w nocy wsiadł do taksówki w centrum miasta i zamówił kurs na osiedle Zawadzkiego. Po dojechaniu na miejsce stwierdził, że nie ma pieniędzy i ze swojego telefonu komórkowego chciał zadzwonić do mieszkania.
- Nie zdążył jednak przedzwonić, bo kierowca taksówki miał wyrwać mu z ręki telefon, kilkukrotnie uderzyć w twarz i wypchnąć z samochodu - informuje reportera serwisu mmszczecin.pl rzecznik szczecińskiej policji.
Zgłaszający nie pamiętał dokładnie numeru rejestracyjnego, bocznego, czy nawet korporacji, z której była taksówka. Podał jednak kilka szczegółów, które zawęziły policjantom obszar poszukiwanego auta i jego kierowcy. Po trwających miesiąc poszukiwaniach funkcjonariusze ustalili i zatrzymali 42-letniego Grzegorza B.
- Został on rozpoznany przez pokrzywdzonego. Usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej oraz uszkodzenia ciała. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 10 - dodaje rzecznik.
Do policjantów na Pogodnie dotarły informacje jeszcze o dwóch podobnych sytuacjach, gdzie pasażerowie zostali zaatakowani przez kierowców taksówek. Analiza zgłoszeń nie potwierdziła, aby napastnikami byli kierowcy z jednej korporacji. Jednakże sposób działania był podobny: taksówkarz zabierał telefon lub inne rzeczy nietrzeźwemu klientowi, który nie miał pieniędzy, żeby zapłacić za kurs, po czym uderzał go i wyrzucał z samochodu. Sprawcy tych zdarzeń są przez funkcjonariuszy poszukiwani.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?