Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nie martw się, wszystko będzie dobrze" (video)

Magda_Ratajczak
Magda_Ratajczak
- Sercem jesteśmy z Tobą - to były pierwsze słowa, jakie od swojego brata usłyszał Zura Pirveli, Gruzin, od 2,5 roku mieszkający w Szczecinie.

Rodzina Zury mieszka w Tbilisi. Kiedy na miasto spadły pierwsze rosyjskie bomby, jego brat od razu sięgnął po telefon. Potem kontakt telefoniczny się urwał.

- Bratu udało się jeszcze zadzwonić do mnie w niedzielę i złożyć urodzinowe życzenia – mówi Zura. – Teraz postają nam tylko smsy. Każdy dzień zaczynam od wysłania wiadomości do rodziny, przyjaciół i znajomych. Jednak cały czas mam wrażenie, że dla mojego dobra wolą mi czegoś nie mówić.

Kiedy Zura dowiedział się o nalotach, pomyślał, że potrwają tylko chwilę. Co pewien czas rosyjskie wojska bombardują góry Kaukazu. Nie spodziewał się, że jego rodzina będzie musiała zacząć walczyć o życie.

- Na całe szczęście nikt z moich najbliższych nie ucierpiał w tym konflikcie – mówi Pirveli. – Mam nadzieję, że uda im się przeżyć. Wiem, że jeśli będą musieli uciekać, to mogą przyjechać do Polski. Wielu moich przyjaciół zaoferowało, że przyjmie ich pod swój dach. Cieszę się, że tacy ludzie są ze mną i najtrudniejszych chwilach oferują pomoc i wsparcie.

W Gruzji mieszkają brat i bratanica Pirveliego, a także jego chrześniak.

- Kiedy chłopczyk dowiedział się, że na miasto spadają bomby, zaczął chować swoje zabawki pod łóżko – mówi Gruzin. – Cały czas boi się, że Rosjanie mu je zniszczą.
Zura obawia się także o swoją bratanicę, która jest w ciąży. Jej pierwsze dziecko nigdy nie przyszło na świat.

- Termin porodu miała wyznaczony na grudzień – opowiada. – Jednak wtedy w Gruzji wybuchły zamieszki. Moja bratanica bardzo to przeżyła. Stres spowodował, że poroniła. Dlatego bardzo się boję, że po raz kolejny może dojść do takiej sytuacji.

Choć Zura doskonale zna gruzińskie realia, nie może zrozumieć, dlaczego Rosjanie nie dają spokoju jego rodakom.

- Znam wielu Rosjan, to normalni, ciepli, otwarci ludzie. Kocham ich sztukę, podziwiam kulturę, którą stworzyli – mówi Zura. – Nie mogę jednak pojąć, dlaczego rosyjscy politycy podejmują takie decyzje. Przecież przez nich giną niewinni ludzie. A z każdą minutą ofiar jest coraz więcej.


od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto