Nie chcemy jeździć rowerem po pętli autobusowej!

- Pomysł przeprowadzenia głównej ścieżki rowerowej przez zajezdnię autobusową i targowisko to jakiś absurd – zauważa Bartosz Skórzewski, prezes Stowarzyszenia Rowerowy Szczecin. – Złożyliśmy wniosek do planu zagospodarowania, w którym apelujemy o wyznaczenie pasów rowerowych na ul. Kołłątaja i Ofiar Oświęcimia. Pasy dla rowerzystów powinny być także na jednokierunkowej ul. Kadłubka w obu kierunkach. Teraz urząd miasta planuje ścieżki rowerowe w odsuniętym od celów podróży parku i rojącym się od pieszych chodniku pomiędzy targowiskiem Manhattan, a zajezdnią Kołłątaja! Tak być nie może.

Jak zaznacza Bartek, pasy można byłoby wyznaczyć choćby zaraz. Jezdnie są wystarczająco szerokie, w niektórych tylko miejscach trzeba byłoby np. nieco przesunąć parking.

- Według planów proponuje się rowerzystom mało atrakcyjny przejazd parkowymi alejkami aż do zajezdni autobusowej, gdzie droga rowerowa kończyć się ma na schodach kładki... – pisze w uzasadnieniu wniosku Skórzewski. - Niestety, ale coraz więcej dróg rowerowych w Szczecinie powstaje tam, gdzie przeszkadzają, a nie tam gdzie są najbardziej potrzebne. Park dla rowerzystów jest dostępny już teraz, więc jeśli miałby być lepszą drogą przejazdu niż ul. Kołłątaja, to dlaczego nikt z niego nie korzysta?

Droga rowerowa to swego rodzaju ulica – nie można jej wyznaczać w miejscu chodnika bardzo obleganego przez pieszych – podkreślają rowerzyści. Ścieżka rowerowa prowadzona przez park (odsunięta od dróg poprzecznych, z dużą ilością pieszych) nigdy nie będzie użytkowana przez rowerzystów.
- Wnioski złożyliśmy ok. dwa tygodnie temu – dodaje Bartek. – Urzędnicy nie muszą na nie odpowiadać, ale na pewno po upływie miesiąca, który mają na rozpatrzenie zgłosimy się do nich osobiście, by dowiedzieć się, jakie decyzje podjęli. Nie możemy dopuścić, by powstał tutaj taki rowerowy bubel.

Na pewno będziemy towarzyszyć szczecińskim cyklistom.
Fot. Adam Słomski