Mieszkańcy przynieśli transparenty z hasłami „Spalarnia to nie grill”, „Śmieci precz z Pomorzan” czy „Nie ma zgody na te smrody”. Zaapelowali do radnych, żeby nie głosowali za przyjęciem uchwały, która zakłada budowę spalarni na Pomorzanach. Tym bardziej, że wielokrotnie zwracali się do prezydenta z apelem o zmianę lokalizacji.
- Jak widać, władza jest głucha na nasze prośby i wnioski – mówi przedstawicielka protestujących. - Mamy dość życia na pograniczu dopuszczalnych norm, tym bardziej, że w naszej dzielnicy znajdują się już elektrociepłownia, gazownia, cementownia, kruszarnia betonu, tartak, wytwórnia polbruku, pralnia chemiczna czy oczyszczalnia ścieków. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej.
Według prezydenta problem budowy zakładu utylizacji odpadów komunalnych budzi i będzie budził wielkie emocje. Jednak uspokoił mieszkańców Pomorzan.
- Decyzja spoczywa na nas wszystkich i musi być to decyzja rozsądna, tym bardziej, że budowa spalarni może uzyskać dofinansowanie unijne – wyjaśnia Krzystek. – Musimy rozważyć kilka lokalizacji, które potencjalnie mogą być przeznaczone pod tego typu obiekt. Został przygotowany raport oddziaływania na środowisko oraz prowadziliśmy konsultacje społeczne. Analiza raportu daje podstawy, żeby mówić o konkretnych lokalizacjach. Zapewniam mieszkańców, że spalarni na Pomorzanach nie będzie.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?