MAREK JASZCZYŃSKI
[email protected]
Pamiętajmy, że ci, którzy wchodzą do mieszkania, nie zawsze mają dobre intencje. Wystarczy wykazać się ograniczonym zaufaniem i ostrożnością. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości należy poprosić o pomoc sąsiada lub kogoś bliskiego. Kiedyś były głośne metody na „wnuczka”, dziś oszuści potrafią wymyślić inne, niestety skuteczne metody. Szczecińscy policjanci, mimo wielu wcześniejszych ostrzeżeń, odnotowują nadal przypadki oszustw i kradzieży dokonywanych na osobach starszych. Oszukane osoby tracą oszczędności, pamiątki rodzinne i inne cenne przedmioty.
Zobaczyć kominiarza,to nie zawsze szczęście
Policjanci i kominiarze ostrzegają przed oszustami, którzy oferują bezwartościowe zaświadczenia, mogą też okraść mieszkanie.
– Słyszałem o takich zdarzeniach – mówi Wiesław Nowak, mistrz kominiarski z ponad 40-letnim stażem. – Przebierańcy szkodzą naszej branży. Wystawiają fałszywe zaświadczenia, potrafią też potraktować wizytę w mieszkaniu jako okazję do rabunku. Spotkałem kiedyś takiego „kominiarza” na ulicy. Kiedy spytałem skąd jest, odpowiedział, że ze Świnoujścia. To dziwne. Co robił w Szczecinie? Ale wystarczy zadać fachowe pytanie i wtedy wyjdzie na jaw z kim mamy do czynienia.
Zdaniem pana Wiesława mieszkaniec, którego odwiedzi podejrzany kominiarz powinien spytać o jego dane: skąd jest? Czy ma zlecenie? Rzemieślnik powinien mieć przy sobie identyfikator bądź legitymację członkowską Korporacji Kominiarzy Polskich.
– Mało tego, gdy chodzę z kontrolami mam przy sobie zaświadczenie wystawione przez administratora budynku, że wykonuje zleconą pracę – mówi kominiarz. – Na żądanie mieszkańca należy okazać dokument.
Uważaj na „energetyków”
Enea ostrzega przed nieuczciwymi praktykami, jej klienci są podbierani przez konkurencję. Kilkadziesiąt osób po podpisaniu nowych umów poczuło się nabranych, bo ich rachunki są wyższe. Po pomoc zwrócili się do Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Okazuje się, że przedstawiciele innych firm posuwają się do tego, żeby podawać się za pracowników Enei i nakłaniają do zawarcia nowej, często niekorzystnej umowy sprzedaży energii elektrycznej. Do biura Miejskiego Rzecznika
Konsumentów zgłosiło się trzydzieści osób ze skargą na Energetyczne Centrum z Radomia. Szczecinian skusiły do podpisania umów z tą firmą atrakcyjne warunki, czyli niższa cena za prąd. Ale jak się okazuje wyszli na tym fatalnie. Kary za zerwanie umów sięgają 300 czy 400 złotych. Najwięcej do zapłaty mają dwie osoby ze Szczecina mają karę sięgającą 8 tysięcy złotych. Pracowników ENEA można zweryfikować dzwoniąc pod numer bezpłatnej infolinii 800 66 00 06 (czynna codziennie w godzinach 6-22).
Dobre rady
|
– Osoby kontaktujące się telefonicznie ze swoją ofiarą mogą przedstawiać się jako: „kuzynka”, „siostrzenica, „bratanek”, ktoś z rodziny... i proszą pilnie o pożyczenie pieniędzy – mówi podkomisarz Katarzyna Legan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. – Umawiają się w domu lub pod bankiem i wysyłają znajomego, który te pieniądze ma przekazać potrzebującemu. Często dla uwiarygodnienia sytuacji sprawcy prowadzą rozmowę telefoniczną z „wnuczkiem” w obecności ofiary. Przestępcy coraz częściej w ostatnim czasie wykorzystują także inny sposób. Podają się za pracownika gazowni, pracownika pomocy społecznej, listonosza, pracownika telekomunikacji, pracownika wodociągów. To przestępcy, którzy wykorzystują możliwość wejścia do mieszkania i kradną pieniądze, biżuterię oraz inne cenne przedmioty.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?