Nauczyciele w Szczecinie są gotowi do strajku

Małgorzata Klimczak
[email protected]

Protesty zamierza zorganizować Solidarność pracowników oświaty.

- Warunki pracy i płacy nauczycieli pogarszają się z roku na rok - mówi Mirosława Mazurczak, przewodnicząca Solidarności oświatowej w naszym regionie. - Od 2012 roku nie ma żadnych zapisów budżetowych o podwyżkach wynagrodzeń dla nauczycieli. Ludzie są coraz bardziej zdesperowani. Coraz trudniej im być nauczycielem skłonnym do pracy żyjąc w ubóstwie.

Przedstawiciele związków zawodowych przedstawicieli wyniki badań na temat sytuacji pracowników oświaty w Polsce.

Wg danych eksperta, posła Lecha Sprawki, nastąpi - zakładając brak podwyżek w 2015 roku - pogorszenie relacji wynagrodzeń nauczycieli dyplomowanych i mianowanych do przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej - będą kształtowały się one na poziomie 2007 r.

Kolejnym problemem jest czas pracy nauczyciela. Biorąc pod uwagę ostatnie badania IBE (Instytut Badań Edukacyjnych), średni tygodniowy czas pracy polskiego nauczyciela (wyłączając czas przerw śródlekcyjnych, kiedy i tak nauczyciele pracują m.in. dyżurując na korytarzach szkolnych) wynosi 46 godzin i 40 minut. To oznacza dodatkowe zajęcia z uczniami, mnóstwo papierkowej pracy.

Nauczyciele będą musieli też z własnej kieszeni zapłacić za pomoce dydaktyczne.Przepisy, które obowiązują od lipca, zabraniają dostarczania do szkół pomocy dydaktycznych.

- Do gimnazjów w naszym regionie wchodzi niż demograficzny i zaczynają się zwolnienia nauczycieli - mówi Mirosława Mazurczak. - Podobnie sytuacja wygląda w szkołach ponadgimnazjalnych, gdzie dodatkowo ogranicza się liczbę godzin z niektórych przedmiotów.

Nauczyciele też są pozbawiani różnych dodatków do wynagrodzenia, np. za wychowawstwo. Tak się zdarzyło w powiecie myśliborskim, gdzie podczas wakacji uchwalono obcięcie dodatków. W tej chwili walczy o nie Solidarność.

W całej Polsce Solidarność przeprowadziła ankiety wśród pracowników oświaty na temat panujących nastrojów. Okazało się, że nauczyciele są gotowi do zaostrzenia protestów.

- Wśród propozycji są takie formy protestu jak oflagowanie szkół, akcje informacyjne w szkołach. pikiety przed urzędami wojewódzkimi czy jednodniowy strajk ostrzegawczy - mówi Mirosława Mazurczak. - W listopadzie zapadnie decyzja jak będzie ten protest wyglądał. Nasz środowisko musi pokazać, że walczy..