Natalia Przybysz w Kafe Jerzy z nową płytą. Koncert już w piątek [wideo]

Natalia Przybysz jest właścicielką jednego z najlepszych głosów w Polsce, to czarodziejka dźwięków.

Najpierw zachwycała nas śpiewając w duecie wspólnie w siostrą w zespole Sistars. Od jakiegoś czasu kontynuuje karierę solo. I to z dużym powodzeniem. 17 listopada ukazała się jej czwarta płyta „Prąd”. Usłyszymy na niej muzykę zakorzenioną zarówno w amerykańskiej tradycji bluesa i soulu, jak i otwarcie nawiązująca do  klasyki polskiego bluesa i rocka z lat 60. i 70.

Płytę promuje utwór „Miód” - jest pierwszą częścią historii, która dopowie się w zapowiadanym dalszym ciągu filmu. - Propozycja połączania teledyskiem dwóch piosenek wyszła od Natalii. Pierwszy klip „Miód” jest bardziej fabularyzowany i rozgrywa się w przestrzeni miejskiej. Jest z nim związany pewien typ ruchu, który zmienia się wraz ze zmianą przestrzeni”- wyjaśnia Anna Bajorek, reżyser teledysku
Singiel jest zapowiedzią nowego albumu „Prąd”, który ukaże się już 17 listopada. Natalia zaprezentuje swoje czwarte, w pełni autorskie, solowe wydawnictwo.

- Spotkanie z piosenkami Janis dało mi szansę doświadczenia żywiołu ognia, którego nie chcę już nigdy utracić - mówi o płycie artystka. - Zrozumiałam, że chcę śpiewać o trudnych stronach życia, że prawda ma moc. Piosenki, które teraz piszę są bardzo osobiste, czasem nawet dramatyczne, pisane pod wpływem silnych przeżyć i refleksji. - Tymon Tymański powiedział, że ta płyta to babski Jack White. Dla mnie to komplement. Zaprosiłam Tymona do jednej piosenki... Wszystkie teksty po polsku pisałam sama i są dla mnie bardzo ważne, bo za każdą z piosenek kryje się bardzo konkretne przeżycie .Jurek Zagórski jest producentem i współkompozytorem większości piosenek. Mamy utwór pomysłu naszego gitarzysty Mateusza Waśkiewicza i basisty Filipa Jurczyszyna. Są piosenki Czesława Niemena i Miry Kubasinskiej.

NATU,  Natalia Przybysz,

21 listopada, Kafe Jerzy,

godz. 20, bilety 30/35 zł.