Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasza Internautka: Zbiórka dla zwierząt totalną klapą. "Przepraszamy"

Redakcja MM
Redakcja MM
Oto plakat, za pomocą którego hipermarkety Tesco nawoływały do pomocy schroniskom dla zwierząt.
Oto plakat, za pomocą którego hipermarkety Tesco nawoływały do pomocy schroniskom dla zwierząt. Organizatorzy
W miniony weekend, w hipermarkecie Tesco przy ul. Milczańskiej, zaplanowana była zbiórka żywności dla zwierząt. Ale się nie odbyła. Dlaczego?

Zebrane produkty miały zostać przekazane do pobliskiego schroniska. W hipermarkecie nikt jednak o akcji nie słyszał. - Totalna klapa! - komentowała zdenerwowana Internautka wish.

– Kiedy tylko dowiedziałam się o akcji rzecz schroniska, postanowiłam pomóc – opowiada nasza czytelniczka. Chodziło mi o to, aby biedne, bezdomne zwierzęta przetrwały jakoś tę zimę. Z entuzjazmem wzięłam się do roboty. Do akcji zachęciłam znajomych i sąsiadów. Wspólnie sporo uzbieraliśmy. Zadowolona, z pełnym bagażnikiem i uśmiechem na twarzy pojechałam do Tesco w sobotę. Na miejscu okazało się, że o tej zbiórce nikt nie słyszał. W punkcie informacjnym powiedziano mi, żebym sama zawiozłam te rzeczy do schroniska – dodaje rozgoryczona.

Czytelniczka wielokrotnie obeszła hipermarket w poszukiwaniu miejsca, gdzie zbieranoby rzeczy dla zwierząt. Ale go nie znalazła. Nie było żadnych wolontariuszy, ani koszy, w których można by pozostawić żywność.

– Bardzo chciałam pomóc. Poczułam się oszukana. Gdybym wiedziała pojechałabym od razu do schroniska a nie błądziła po sklepie. Hipermarket robi sobie na takiej akcji niezłą reklamę. Ale uważam, że takie podejście do akcji i całej sprawy może powodować, że w ogóle przestaniemy pomagać. Podejrzewam bowiem, że takich jak ja osób, odesłanych z kwitkiem, było dużo więcej – podkreśla nasza Czytelniczka.

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy rzecznika prasowego Tesco.

– Lokalne schronisko nie zdążyło na czas dostarczyć zgody na zbiórkę. Według polskiego prawa, na każdą kwestę potrzeba jest wcześniejsza zgoda, bez względu na to w jakim miejscu się ona odbywa. My chcąc pomóc w zbieraniu żywności udostępniliśmy miejsce oraz nagłaśnialiśmy akcję – tłumaczy Michał Sikora, rzecznik prasowy Tesco. – Szczecińskie schronisko nie poinformowało nas na czas o tym, że nie mają zgody. Dowiedzieliśmy się za późno i nie zdążyliśmy przed weekendem usunąć informacji o zbiórce z naszych stron internetowych. W ubiegłych latach zbiórki odbyły się bez problemu. Jest to wynik zwykłego nieporozumienia, za co my ze swojej strony przepraszamy.

– Propozycję zorganizowania wspólnie akcji dostaliśmy zbyt późno – tłumaczy z kolei Andrzej Kus, rzecznik prasowy Zakładu Usług Komunalnych. – Z powodu braku czasu nie występowaliśmy o zezwolenie, bo aby takie otrzymać musielibyśmy założyć specjalny komitet oraz uiścić dodatkowe opłaty.

– Warto zaznaczyć, że nasi wolontariusze brali udział w takiej akcji w ubiegłym roku i dwa lata temu. Praktycznie nie zebrali żadnych darów od klientów sklepu – opowiada rzecznik ZUK. – Panią, która nie mogła oddać karmy w sklepie, prosimy o skontaktowanie się z nami. Bardzo chętnie podjedziemy do niej i wszystko przewieziemy do schroniska. Jednocześnie dziękujemy za zaangażowanie i pomoc. Przepraszamy też za niepotrzebne zamieszanie.


od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto