Nasi kierowcy coraz bliżej zwycięstwa

Przed rundą we Włocławku tylko trzy załogi miały szansę na tytuł mistrza i tak też pozostało na rundę przed zakończeniem sezonu. Wszystkie trzy uplasowały się w czołówce. Niektórzy teoretycy wyliczyli już, że szczecińsko-gryfińska załoga ma zapewniony tytuł mistrza sezonu 2009. Chłopaki nie bawią się jednak w teorie, zapowiadając kolejną wygraną w Olsztynie.

Konkursowa Jazda Samochodowa - VII Rajd Brugmann Polska - zaliczona została do XII rundy Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów PZM oraz V rundy Mistrzostw Okręgu Bydgoskiego PZM w KJS. Dwudniowa impreza - 26-27 września - składała się z jednego etapu i dwóch sekcji. Na trasie o długości 120 km zlokalizowano 16 prób zręcznościowych. Zawodnicy startujący w Mistrzostwach Okręgu Bydgoskiego mieli do pokonania jedną próbę mniej. Jak się później okazało dwie próby odwołano ze względu na bezpieczeństwo uczestników rajdu. Część prób typowo KJS'owych rozegrano na nawierzchni betonowo-asfaltowej, część prób było szutrowych i mieszanych. Przy tak słonecznej pogodzie można było się spodziewać jednego - kurzu - może niezbyt lubianego przez samych zawodników i sędziów, ale bardzo efektownego dla kibiców i fotografów.

Pierwsze z 28 startujących załóg pojawiły się przed biurem rajdu mieszczącego się w siedzibie PZM tuż przed dziewiątą rano. Po odbiorze dokumentów, w tym samym miejscu odbyły się Badania Kontrolne (BK), które były warunkiem dopuszczenia auta do rajdu. Z regionu szczecińskiego startowali: Adrian Grodzki / Sławomir Koszuta (Honda Civic), Włodzimierz Wesołek / Paweł Wesołek (Honda Civic), Sławomir Nowakowski / Marek Michalski (Fiat S.C.), Andrzej Kowalski / Michał Grzymkowski (Opel Astra) oraz Paweł Osinka / Kuba Kowalczyk (Fiat S.C.).

Po popołudniu rozpoczęto przygotowania do Kryterium Ulicznego zwanego Prologiem. Organizatorzy przy udziale służb mundurowych "otaśmowali" odcinek od placu Wolności do ulicy Złotej. Piękna pogoda przyciągnęła sporo kibiców. Odcinek Prologu był bardzo widowiskowy, gdyż składał się z kilku 90 stopniowych zakrętów oraz nawrotu. W tej konkurencji najlepsza okazała się ekipa TEAM 50 Wojtanka / Nowak jadąca Subaru Imprezą. Pechowo rozpoczęli rajd Paweł Osinka i Kuba Kowalczyk. Awaria auta zepchnęła ich na przedostatnie miejsce.

KLASYFIKACJA GENERALNA - PROLOG
1. Adam Wojtanka (TEAM 50) / Roman Nowak (TEAM 50) - 71,06 pkt.
Subaru Impreza - klasa K6
2. Jacek Węcławski (A. Chełmski) / Darek Gurdziołek (A. Tomaszowski) - 72,38 pkt.
Opel Astra - klasa K4
3. Adrian Grodzki / Sławomir Koszuta (Auto Klub Szczecin) - 73,25 pkt.
Honda Civic - klasa K3
…
5. Sławomir Nowakowski / Marek Michalski (Auto Klub Szczecin) - 75,19 pkt.
Fiat S.C. - klasa K2
6. Włodzimierz Wesołek / Paweł Wesołek (Auto Klub Szczecin) - 75,44 pkt.
Honda Civic - klasa K3
13. Andrzej Kowalski (A. Stargardzki) / Michał Grzymkowski (Auto Klub Szczecin) - 79,16 pkt.
Opel Astra - klasa K4
27. Paweł Osinka (A. Szczeciński) / Kuba Kowalczyk (A. Stargardzki) - 118,35 pkt.
Fiat S.C. - klasa K2

Drugiego dnia imprezy biuro rajdu przeniesiono do Hali Mistrzów przy ulicy Chopina. Tam też został usytuowany start oraz meta rajdu.
- Pierwsza próba Sz-2 Hala Mistrzów o nawierzchni betonowej z licznymi nawrotami oraz slalomem, wymagała od kierowców nie tyle szybkości co zręczności. Tu załoga Nowakowski / Michalski nie dała szans innym. Za nimi uplasowali się kolejno Grodzki, Wesołek, Węcławski i Scheffler, czyli czołówka PPAiK.
- Kolejna próba Sz-3 Czarne została odwołana, więc zawodnicy tylko podbijali karty na PKC (Punkt Kontroli Czasu).
- Próba Sz-4 Warząchewka to typowa próba szutrowa z dwoma slalomami i trzema "trójkowymi" zakrętami. Tutaj pole do popisu miały auta z napędem na cztery koła i atut ten wykorzystały. Taraziewicz oraz Wojtanka jadący Subaru Impreza najszybciej pokonali ten odcinek. Minimalnie gorsi byli Grodzki, Scheffler i Kowalski. Na tej próbie Honda Civic Włodka Wesołka ulega defektowi. To już trzeci defekt tego auta w ciągu sezonu 2009.

- Próba Sz-5 Ursus o podobnej nawierzchni jak przy Hali Mistrzów. I znów "trójka" nie zawodzi: Grodzki, Scheffler, Węcławski. Za nimi Wojtanka, Taraziewicz oraz Kowalski. Bardzo dziwne że dwie pierwsze załogi zanotowały takie same czasy 69,78 - czy aż tak równo pojechały?

- Próba Sz-6 Celuloza, nazwana przez zawodników PacMan-em ze względu na swój kształt jak i zawiłość. Tę próbę przeklinał nie jeden. Nawierzchnia betonowo-szutrowa, pełno gruzu i szkła, które częściowo sprzątali na zapoznaniu z trasą zawodnicy. Bardzo pechowa próba dla załogi Scheffler / Marciniak, którzy przy drugim okrążeniu uderzają w kawałek gruzu, przez co ulega defektowi tylne koło. "Wykręcają" bardzo dobry trzeci czas, jednak tracą jedną "szutrówkę" którą muszą szybko zmienić, żeby zdążyć na PKC. Po tej wymianie Citroen Saxo nie zachowuje swojej sterowności, co się odbije na kolejnych próbach. Grodzki / Koszuta z drugim czasem przesuwają się na pierwszą pozycję po tym jak Węcławski na mecie potrąca słupek (kara 5 pkt.).
- Próba Sz-7 Kucerz - szybka prosta z dosyć zdradliwym przejazdem przez bramę i szerokim nawrotem - generalnie pełno czarnego dymu i kurzu. Kolejność na mecie dosyć podobna: Taraziewicz, Grodzki, Węcławski. Załoga Citroena Saxo powoli traci cenne sekundy.

- Próba Sz-8 Szpitalka - próba na odwagę - próba, której bali się zawodnicy. Szybka prosta ze zdradliwym wyjściem na metę. Przy złym wybiciu można było nie tylko stracić czas ale i zdefektować auto. Tu znowu nie zawodzi "trójka" która "wykręca" czas poniżej 50 sekund: Węcławski, Grodzki, Scheffler. Blisko za nimi trzy "Subaryny": Taraziewicz, Wojtanka i Dulas.

- Próba Sz-9 Przypust Dolny - raj dla fotografów i kibiców, chociaż ze względu na usytuowanie próby nie było ich zbyt wielu. Widok z góry na próbę jak na typowych odcinkach WRC. Nawrót i długa prosta o nawierzchni szutrowej z elementami grubego żwiru nadała charakter tej próbie. Bardzo szybki przejazd załogi Auto Kl