O problemie mieszkańców ulicy Duńskiej pisaliśmy przed wakacjami. Sprawę zgłosiła do nas mieszkanka bloku.
- Nie wiadomo skąd i z jakiej przyczyny w piwnicach czasami pojawia się woda – mówi Anna Gałęzia. – Wody jest po kostki i strasznie śmierdzi. Do wysokości poziomu wody zaczęły tworzyć się grzyb i pleśń. Spółdzielnia ogranicza się do wietrzenia pomieszczenia. Zostawiają drzwi otwarte na oścież. Ale tu chodzi o zlikwidowanie przyczyny, a nie ciągłe zmaganie się ze skutkami.
Z powodu wietrzeń i nie zamkniętych drzwi niektóre piwnice zostały okradzione. Spółdzielnia Uniwersytet wykryła usterkę za pomocą kamery wpuszczonej w rury kanalizacyjne i obiecywała, że załatwi sprawę jeszcze przed jesienią. Naprawa wymagałaby niewielkich wykopów.
- Minęło tyle czasu od ostatnich zapewnień, a my nadal mamy wodę w piwnicach – mówi pani Anna. – Sąsiedzi w ogóle już przestali dbać o nie, bo po co. I tak nie idzie tam cokolwiek trzymać.
Spółdzielnia tłumaczy, że do tej pory nie mogła znaleźć firmy, która wykonałaby potrzebne prace.
- Mam już kogoś na oku – mówi Andrzej Samburski ze Spółdzielni Uniwersytet. – Byłem na miejscu i wiem, że to kłopot dla mieszkańców. Obiecuję, że do świąt zniknie.
Anna Maciejewska
Fot. Jakub Jurcan
Mieszkanka bloku pokazuje, dokąd sięga cuchnąca woda, która czasami zalewa piwnice w domu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?