– Przechodzimy tędy, gdy idziemy na przystanek autobusowy – wyjaśnia pan Marian, który mieszka przy ul. Witkiewicza. – Pasy faktycznie są kawałek dalej od tego „przejścia”, ale nikomu nie chce się nadkładać drogi. Poza tym w grę wchodzi przyzwyczajenie, bo kiedyś pasy były w tym miejscu. Dopiero kilka lat temu je przemalowali.
Tego samego zdania jest Maria Mazurek z osiedla Kaliny.
– To niedorzeczne, że na wprost rzystanku autobusowego nie ma przejścia dla pieszych – żali się kobieta. – Najwygodniej przechodzić właśnie w tym miejscu.
Ale miejsce, choć wygodne, jest niebezpieczne. Kierowcy często pędzą ul. Witkiewicza nie zważając na ograniczenie prędkości.
– Słyszałam, że na tym odcinku drogi było kilka wypadków, gdy pieszy został potrącony przez samochód – dodaje pani Maria. –Nie ma co się dziwić. Osoby starsze bardzo powoli przechodzą
przez jezdnię, a rozpędzony właściciel auta nie zawsze zdąży się zatrzymać. Rozumiem, że kilkadziesiąt metrów dalej są pasy, ale skoro tyle osób przechodzi w tym niedozwolonym miejscu, może dałoby się przemalować pasy.
Joanna Maszkiewicz
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
