Nakrętki sprzedane! Teraz pomogą potrzebującym

Nauczycielki z podstawówki przy ul. Chobolańskiej znalazły w Internecie informacje o akcji zbierania plastikowych nakrętek. Wiadomość trafiła także do gimnazjalistów z Gimnazjum nr 21 przy ul. Mickiewicza.

Nauczyciele nie mieli żadnego kontaktu z osobami, które odbierały nakrętki. Nie sprawdzali też gdzie trafiają. Worków przybywało. Uczniowie, rodzice i nauczyciele bardzo zaangażowali się w całą akcję, nie można było dopuścić do tego, by nakrętki przepadły. Poprosili nas o pomoc...

Czytaj więcej: Zostali nabici w butelkę...

Skontaktowaliśmy się ze wszystkimi osobami, które miały związek ze zbiórką nakrętek w szczecińskich szkołach. Tak udało nam się uzyskać kontakt do pana Janusza ze Stargardu Szczecińskiego.

- Jak najbardziej jestem zainteresowany kupnem plastikowych nakrętek – mówi pan Janusz. - Prowadzę przedsiębiorstwo, w którym nakrętki przerabiamy na wałki potrzebne do zawijania papieru w rolkach np. kas fiskalnych. Płacę 70 gr za kilogram nakrętek a jeśli ma to być szczytny cel - 80 gr. Nakrętki zawsze mi się przydają, dlatego chętnie je odbieram.

Nauczyciele bardzo się ucieszyli i w środę przygotowali się na przyjazd pana Janusza.

- Super, że udało się nam to załatwić przed wakacjami – mówi Anna Kowalczuk z Gim. nr 21. - Dzięki pomocy MM Moje Miasto, nasza praca nie pójdzie na marne. Wspólnie odbierzemy nakrętki ze szkoły przy ul. Chobolańskiej i ze szkoły w Dąbiu. Pieniądze, które zapłaci nam pan Janusz przeznaczymy na cele charytatywne. Jeszcze nie wiemy czy będzie to stowarzyszenie z Warszawy, które kupuje wózki inwalidzkie czy jakaś placówka ze Szczecina. Trochę pieniędzy przyda się na pewno np. domom dziecka.

Teraz pan Janusz zważy nakrętki i przeleje pieniądze na konto pani Anny. Uczniowie zdecydują gdzie je przekazać. W sumie w szkołach zebrano pół tony nakrętek.