Najlepszy Sklep i Usługa Lata 2011: Kaśkę znają wszyscy

Akcja objęta honorowym mecenatem miasta Szczecin**
Uroczyste otwarcie Kaśki miało miejsce 10 grudnia 1968 roku. Już wtedy sklep był jednym z najbardziej znanych w okolicy. Teraz odwiedza go większość mieszkańców Niebuszewa.

- Można tu kupić niemal wszystko czego człowiekowi potrzeba do życia - mówi Maria Wasilewska, klientka. - Przychodzę tu zawsze po chleb, wędliny i warzywa. Sklep znajduje się niedaleko mojego domu więc nie muszę taszczyć kilometrami ciężkich siatek. To dla mnie bardzo ważne.

W Kaśce znajdziemy pieczywo, nabiał, mięso, warzywa, owoce, słodycze, alkohol, chemię, a także mnóstwo innych produktów. Są nie tylko świeże, ale także w atrakcyjnych cenach.

- Promocje i obniżki obowiązują u nas niemal cały rok - mówi Krystyna Pietrzak. - W gazetce z przecenami, którą aktualizujemy co dwa tygodnie zwykle znaleźć można w atrakcyjnych cenach wędliny, mięso, warzywa, mrożonki, żółte sery, przetwory, przyprawy i chemię. Oprócz tego mamy także tzw. "weekendówki" na warzywa. Wówczas dwie pozycje z działu warzywa i owoce są dostępne taniej niż zwykle. Co ciekawe te obniżki obowiązują od czwartku do niedzieli.

Obniżki sięgają średnio 10 procent,a czasem nawet i więcej.

- Klienci chętnie korzystają z tych promocji - mówi Pietrzak. - Wiadomo, każdy chce zaoszczędzić. Zwykle najwięcej sprzedajemy mięsa, drobiu, wędlin, warzyw i nabiału. Obecnie, w sezonie letnim dobrze sprzedają się także lody, mrożonki i napoje.
W lipcu 2005 roku sklep przeszedł gruntowną modernizację. Stoisko mięsne zostało wyposażone w nową ladę chłodniczą i urządzenia do krojenia mięsa, wędlin i sera.Powiększono także stoisko warzywno-owocowe i zwiększono asortyment sprzedawanych warzyw i owoców. Ponadto od tego czasu jest też większy wybór mrożonek, nabiału, pieczywa i napojów.

W Kaśce panuje bardzo przyjazna atmosfera.

- Klienci chwalą nas przede wszystkim za bogate zaopatrzenie i miłą obsługę - mówi pani Krystyna. - Zawsze pokażemy co, gdzie jest, pomożemy w wyborze czy niesieniu koszyka. Pracuję tu od 40 lat, zdążyłam więc już poznać wszystkich klientów. Zauważam ich nieobecność. Jak ich długo nie ma to po powrocie sami podchodzą, tłumaczą się, opowiadają co u nich słychać. Mamy mnóstwo takich stałych klientów. Wszyscy z całą załogą jesteśmy jak jedna, wielka rodzina. Chcemy żeby zawsze panowała tu taka atmosfera.