MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepiej jest u dziadków

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
Nad morze, czy w góry? Z koleżankami, czy z rodzicami? A może jednak poszukać sobie pracy? To dylematy, przed którymi stają właśnie uczniowie, dla których zaczynają się wakacje.

Aby jak najbardziej cieszyć się swobodą i beztroską wakacji, najlepiej wcześniej pozałatwiać wszystkie sprawy związane ze szkołą. Oczywiście oceny już są powystawiane i w tej kwestii niewiele da się zrobić, jednak co bardziej przedsiębiorczy uczniowie już teraz przygotowują się do następnego roku szkolnego. W Gimnazjum nr 8 przy ulicy Dubois kupowali i sprzedawali podręczniki.

– Póki co pozbyłam się swoich – mówi Paulina Marud, która właśnie kończy pierwszą klasę gimnazjum. – Ale na pewno będę też chciała jak najszybciej kupić książki dla siebie. Lepiej to mieć wcześniej z głowy, niż potem we wrześniu się martwić.

Podobnego zdania jest Monika Strzałkowska. Dziewczyna właśnie kończy szóstą klasę w Szkole Podstawowej nr 11 przy Emilii Plater i to właśnie kupiła podręczniki od Pauliny. Po wakacjach obie dziewczyny będą uczyły się w tej samej szkole.

– Nie bardzo się przejmuję tą zmianą – mówi Monika. – Znam w tej szkole już kilka osób. Na pewno nie będzie źle.

Zanim się o tym przekona, czekają ją jednak wakacje. Na pewno wybierze się na Mazury. Tam też zawita jej koleżanka ze szkoły, Kamila Dyzyng.

– Oprócz tego jadę na wycieczkę z siostrami zakonnymi do Zakopanego i z tatą do Międzywodzia – zapowiada dziewczyna.

Uczennicom tym bardziej należy się zasłużony wypoczynek, bo za sobą mają ciężki rok wytężonej nauki zakończony nie tylko świadectwem, ale także testem szóstoklasisty.

– Oczywiście jest ulga, że zdałam – mówi Monika. – Chociaż mogło pójść mi lepiej.

O stresach związanych z egzaminami nie myśli jeszcze Marcin, który właśnie kończy czwartą klasę podstawówki.

– Z ocen jestem zadowolony – mówi. – Ale w przyszłym roku muszę się trochę bardziej przyłożyć i podciągnąć z niektórych przedmiotów.

Póki co jednak, czekają go dwa wspaniałe miesiące na wsi u dziadków.

– Co roku tam jeżdżę razem z kuzynami – mówi. – Chodzimy po polu i do lasu, a czasem z dziadkiem nad jezioro. Jest tam dużo zwierząt, które pomagamy karmić. I pysznych owoców. Jak tylko przyjadę, wdrapię się na czereśnię i będę tam siedział cały dzień.

Beztroską uczniowie mogą cieszyć się do 1 września. Wtedy znowu zasiądą w szkolnych ławkach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto