MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Najgorzej wyszły na tym dzieci

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
Choć z okien domów widzą podstawówkę, dzieciaki z Zawadzkiego muszą chodzić do szkoły aż na ulicę Budzysza Wosia. To ponad 2 kilometry.

Aby dojść do SP 53 na Budzysza Wosia, dzieci muszą pokonać kilka niebezpiecznych skrzyżowań.

– A przecież pierwszaki mają zaledwie siedem lat! – oburza się pani Krystyna. – Nie dość, że dźwigają ciężkie tornistry, to jeszcze są skazane na dalekie niebezpieczne marsze.

Teren nie jest bezpieczny, trasa do szkoły na Budysza Wosia biegnie wśród ruchliwej Unii Lubelskiej. Sprawcami tego absurdu są przepisy o rejonizacji. Na czym polega rejonizacja? Podczas ustalania kto ma chodzić do jakiej szkoły, urzędnicy biorą pod uwagę odległość z domu ucznia do szkoły. Dzieci małe (z klas 1-3) nie mogą mieć do pokonania więcej niż 3 km, a starsze (z klas 4-6) – 4 km. –

Wiem, że dzieci z niektórych domów przy Zawadzkiego wolałaby chodzić do pobliskiej SP nr 45. Mam numery mieszkań, gdzie są takie dzieci. Faktycznie, miałyby o wiele bliżej – przyznaje Grażyna Stempińska z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta. – Będziemy myśleć o rozwiązaniu tego problemu. Zmiany mogą nastąpić po restrukturyzacji szkół, którą Szczecin przejdzie w ciągu dwóch miesięcy.

Szkoła Podstawowa nr 45 cieszy się uznaniem w osiedlu. W jej rejonie mieszkają dzieci z Romera, Benesza, Szafera i placu św. Ottona.

– Z roku na rok mamy wielu chętnych do nauki w naszej szkole, w tym również dzieci spoza rejonu. Jednak zawsze rodzice musieli czekać na zgodę Urzędu Miasta – tłumaczy wicedyrektor szkoły Anna Snarska. – Znam sytuacje, że ludzie przeprowadzali się na nasze osiedle i szukali takiego mieszkania, które będzie należało do rejonu. Wszystko po to, by móc zapisać swoje dzieci do naszej szkoły. Z tego co słyszałam, są już plany włączenia Zawadzkiego do naszego rejonu.

Pani Zofia przy ulicy Zawadzkiego mieszka od wielu lat.

– Moje dzieci posyłałam do Szkoły Podstawowej nr 53. To dobra szkoła, ale jest znacznie dalej niż ta, którą mam pod nosem. Teraz problem wrócił, bo mam wnuczkę, która wkrótce pójdzie do szkoły. Urząd Miasta zapowiadał, że w końcu włączy naszą ulicę do rejonu.

Pani Zofia próbowała się dowiadywać, czy wnuczka będzie mogła chodzić do pobliskiej podstawówki. „Nie da rady” – usłyszała. Wnuczka będzie musiała chodzić do szkoły na Pogodnie. To problem setek rodzin w osiedlu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Na A1 pod Grudziądzem ciężarówka wjechała w bariery

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto