Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najgorsze mają za sobą

Redakcja
Tydzień temu pisali egzamin z języka polskiego, w tym tygodniu z angielskiego i wybranego przedmiotu. Przed większością z nich jeszcze tylko egzaminy ustne.

Nerwy, zamieszanie i pośpiech. Tak wyglądał piątkowy poranek, 4 maja. Kiedy większość z nas odpoczywała korzystając z długiego weekendu, oni pisali pierwszy egzamin – język polski. Najpierw czytanie ze zrozumieniem, potem wypracowanie. Mieli na to 170 minut.

– Kiedy dostałam arkusz egzaminacyjny do ręki, zaczęłam się strasznie denerwować – wspomina Ania Niwińska, maturzystka z XVI LO. –Wcześniej byłam raczej spokojna, ale na samym egzaminie trudno było opanować nerwy.

– A ja miałam zupełnie inaczej – mówi Agata Gałecka, koleżanka Ani z klasy. – Zdenerwowałam się po wyjściu z sali. Wtedy jakoś wszystko puściło, cała zaczęłam się trząść.

Większość maturzystów miała problem z opanowaniem nerwów, bo wyniki matury będą miały duży wpływ na to, czy dostaną się na wymarzone studia. Agata chce studiować ratownictwo na Pomorskiej Akademii Medycznej.

– Już w gimnazjum wstąpiłam do harcerstwa i tam na każdym wyjeździe brałam udział w warsztatach i kursach udzielania pierwszej pomocy – opowiada. – W tym widzę sens swojego życia.

Oprócz medycyny Agata uwielbia nurkować, zjeżdżać na linach i jeździć konno. Lubi także spacerować. Puszczę Bukową i osiedla na Prawobrzeżu zna, jak własną kieszeń. Interesuje się także fotografią. Z koleżankami z klasy nakręciła dwa amatorskie filmy, które zdobyły wyróżnienia na Ogólnopolskim Przeglądzie Filmów Amatorskich.

Agata jest zdecydowana i twardo stąpa po ziemi. Nie boi się wyzwań. Mimo to, matura trochę ją przerażała. Aby dodać sobie otuchy, na egzamin zabrała ze sobą kolczyk z misiem.

– Na salę nie można wnosić maskotek więc wzięłam na szczęście kolczyk – śmieje się. – Miś szeptał mi do ucha, co mam pisać.

Agata jeszcze dzień przed egzaminem powtarzała materiał. Po maturze, tak jak większość jej kolegów, starała się nie myśleć o szkole. W poniedziałek był kolejny egzamin więc trzeba było do tego czasu odpocząć.

– Trzeba się zrelaksować – mówi Marek Stachowski, kolega Agaty. – Ja pojechałem na poligon na manewry. Trzeba było coś zrobić, aby o tym wszystkim przestać myśleć: zgodnie z zasadą zakuć, zaliczyć, zapomnieć. Odpocząć trzeba było także po poniedziałkowym egzaminie. Niestety na relaks maturzyści nie mieli wiele czasu. Wczoraj i dziś piszą kolejne testy. W tym tygodniu oprócz języków obcych zdawali także WOS, geografię i biologię. W następnym tygodniu kolejne przedmioty, a pod koniec maja egzaminy ustne.

Anna Gawriołek
Joanna Piskorowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto