W tym roku sezon dla grzybiarzy był wyjątkowo szczodry. Pierwsze grzyby pokazały się już w chwilę po zakończeniu wakacji. Przede wszystkim były to kurki, ale tez podgrzybki i maślaki.
Już wówczas można było zaobserwować prawdziwe tłumy ludzi, którzy z koszykami, wiaderkami i torbami wyruszali na leśne wędrówki w poszukiwaniu grzybów. Plenerowa aktywność fizyczna szybko okazała się też sposobem na relaks w czasie pandemii koronawirusa.
Grzybiarze najczęściej odwiedzali okoliczne lasy w kierunku Załomia, Goleniowa czy Trzybieży. Choć sygnały o wysypie grzybów docierały z całego regionu - Drawsko, Wałcz, Stepnica, Rokita, Dziwnów, Łukęcin, Pobierowo. Jak podkreślali internauci - o grzyby można było potknąć się.
I choć sezon już się skończył, warto przypomnieć, że w polskich lasach występuje do 250 gatunków grzybów, które są bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia i życia. Należą do nich:
- borowik szatański
- muchomor sromotnikowy
- muchomor plamisty
- muchomor jadowity
- maślanka wiązkowa
- goryczek żółciowy (szatan)
- krowiak podwinięty
- strzępiak ceglasty
- piestrzenica kasztanowata
- hełmówka obrzeżona
- lejówka jadowita
- wieruszka zatkowata
- zasłonak brodaty
- gołąbek wymiotny
- gąska siarkowa
Dlatego zbierając grzyby, należy zbierać tylko te, co do których jesteśmy pewni.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?