– Z wypowiedzi świadków wynika, że do wypadku doszło nagle – informuje podkomisarz Dariusz Zajdlewicz, naczelnik szczecińskiej drogówki. – Tuż przez zderzeniem kierowca nie panował nad pojazdem. W wypadku nie brali udziału inni kierowcy lub piesi.
W połowie stycznia 61-letni Janusz W. wjechał w fasadę banku przy ulicy Anieli Krzywoń.
– Usłyszałyśmy huk –mówi jedna z pracownic banku. – Od razu rzuciłyśmy się na ratunek kierowcy.
Karetka przyjechała bardzo szybko. Janusz W. był reanimowany przez godzinę. Bezskutecznie. Eugeniusz Butryn, pracownik głównego oddziału banku PKO SA, poinformował, że bank poniósł niewielkie straty.
– Straty szacuję na 400-500 złotych – mówi Butryn. – Został zniszczony fragment elewacji, kilka płytek i rynna. Jednak nie straty materialne są ważne, najgorsze jest to, że zginął człowiek.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej poinformowała, że sprawa zostanie umorzona.
– W zdarzeniu nie został poszkodowany nikt poza kierowcą – mówi prokurator Małgorzata Wojciechowicz. – Z naszych informacji wynika, że mężczyzna zmarł na zawał serca.
Żeby ostatecznie potwierdzić tę wersję prokuratura czeka na wyniki sekcji zwłok Janusza W., przeprowadzonej 25 stycznia przez biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej.
Gałązka-Sobotka: kładziemy pacjentów w szpitalu bez uzasadnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?