Nagi mężczyzna jeździ samochodem i straszy kobiety w Szczecinie?

- Potwierdzam, że komisariat Szczecin-Dąbie otrzymał takie zgłoszenie i wyjaśnia okoliczności zdarzenia - mówi st. sierż. Paweł Pankau ze szczecińskiej policji.

Z relacji świadka wynika, że mężczyzna ma ok. 60 lat i jeździ samochodami całkiem nagi. Prawdopodobnie trzyma się tylko prawobrzeżnej części miasta.

Najbardziej upatrzył sobie przystanek autobusowy przy ulicy Walecznych w stronę Zdrojów.

- Od pewnego czasu w Zdrojach grasuje facet, który jeździ samochodem goły cały i zaczepia kobiety. Najpierw krążył tylko autem i z tego auta się pokazywał. Później pojawiał się w puszczy od strony Zdrojów. Łaził cały goły po lesie. Jakiś czas już krąży w okolicach ulicy Cedrowej i cmentarza oraz PKP Zdroje. Również okolice szpitala Zdroje i na przystankach blisko szpitala. Najbardziej upatrzył sobie przystanek Walecznych w stronę Zdrojów - mówi nasza Czytelniczka.

Mężczyzna ma się pojawiać parę minut po 5 rano, gdy na przystanek idą kobiety.

- W tych okolicach mieszka sporo Ukrainek, jeżdżą z rana do pracy. Ja też jeżdżę i o 5 tu nie ma żywej duszy w tygodniu, a co dopiero w weekendy - mówi nasza Czytelniczka, która niedawno miała wątpliwą przyjemność spotkania mężczyzny.

- Jechał za mną w sobotę i później mi wyskoczył cały goły na przystanek. Byłam zupełnie sama, na słabo oświetlonej ulicy. Dzwoniłam na numer 112 od razu, ale nie wysłano patrolu. Dziewczyny z Ukrainy, które potem przyszły na przystanek opowiadały mi, że on tak je gnębi od dawna. One nie zgłaszają tego - opowiada.

Nasza czytelniczka twierdzi, że już dwa tygodnie temu zawiadomiła policję o intruzie.

- Po moim zgłoszeniu był już pięć razy. Ostatnio w środę i sobotę. Zmienia auta. Jeździł czarnym, prawdopodobnie fordem, a teraz był dwa razy niebieskim samochodem. Czy normalne jest, że ktoś jeździ autem goły? I wyskakuje po nocach przed kobietami? Po co czai się po nocach? - pyta.

Razem z Ukrainkami zaczęła jeździć późniejszym autobusem do pracy, ale niewiele to dało.

- Pan golas się przeniósł i był teraz na późniejszej godzinie, w dodatku w innym autem. Nie wiem co z tym robić - martwi się.

Policja nie ujawnia, czy natrafiła na trop nagiego kierowcy.