Stowarzyszenie Szczeciński Ruch Miejski wysłało w połowie czerwca tego roku do Wydziału Gospodarki Komunalnej wniosek o zmianę organizacji ruchu na ulicy Niemierzyńskiej.
- Od lat dochodzi w tym miejscu do niebezpiecznych zdarzeń z powodu aut zaparkowanych niezgodnie z przepisami, w bezpośrednim sąsiedztwie przejścia dla pieszych oraz skrzyżowania - pisali wówczas aktywiści.
W odpowiedzi dyrektor WGK Paweł Adamczyk zaznaczył, że obecnie nie ma planów na przebudowę lub zmianę organizacji ruchu na ulicy Niemierzyńskiej na odcinku od ul. Krasińskiego do ul. Księcia Barnima.
- Wszelkie przypadki niestosowania się kierowców do zapisów prawa u ruchu drogowym w opinii zarządzającego ruchem należy zgłaszać do służby porządkowych, tj. straży miejskiej i policji, które powinny reagować na sygnały mieszkańców - podkreśla dyrektor Adamczyk.
Nie uspokoiło to aktywistów, którzy postanowili zaapelować w sprawie poprawy bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych do prezydenta miasta.
- Problem, Panie Prezydencie, polega na tym, że mieszkańcy zgłaszali i wciąż zgłaszają ten problem do wspomnianych służb, a także bezpośrednio w Urzędzie Miasta etc. Poza pojedynczymi przypadkami założenia blokady na koła efektu jakichkolwiek działań od kilku lat nie ma. W związku z tym mamy dwa wyjścia: udawać, że problemu nie ma, albo zmierzyć się z nim kompleksowo - podkreślają aktywiści SRM.
Piotr Czypicki, przewodniczący Ruchu przypomina również sytuację z Prawobrzeża, gdzie dopiero śmiertelne potrącenie na przejściu wpłynęło na przeprowadzenie postulowanych zmian w organizacji ruchu w rejonie ronda im. Baranowskiej-Dohrn.
Na filmie udostępnionym przez Szczeciński Ruch Miejski dokładnie widać o jakie zagrożenie dokładnie chodzi.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?