Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na randkę pod czerwoną gwiazdą. Historia pomnika na placu Żołnierza

Redakcja MM
Redakcja MM
Archiwum
Stanął w piątą rocznicę zajęcia Szczecina przez Armię Czerwoną. W latach dziewięćdziesiątych stracił gwiazdę, co jakiś czas wracają pomysły usunięcia go z centrum miasta. Pomnik, który upamiętnia żołnierzy radzieckich.

Marek Jaszczyński
[email protected]

Historia pomnika zaczyna się tak naprawdę 31 lipca 1945 roku. Wówczas polscy strażacy zrzucili z cokołu konny posąg cesarza Wilhelma I. W tym samym miejscu stanął Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej. Odsłonięcie 17-metrowego monumentu nastąpiło 26 kwietnia 1950 roku. Był to wyraz wkładu Armii Radzieckiej w wyzwolenie Ziemi Pomorskiej. Pomnik składa się z żelbetowej konstrukcji, obłożonej piaskowcem.

Charakterystycznym elementem konstrukcji są rzeźby robotnika i żołnierza trzymających się za ręce. Na dwóch z czterech ścian obelisku umieszczono herby miast pomorskich: Elbląga, Gdańska, Gdyni, Kołobrzegu, Szczecina, Tolkmicka, Ustki z datami ich wyzwolenia. Przez kilkadziesiąt lat, oprócz momentów, gdy świętowano pod nim rocznicę wyzwolenia Szczecina, pomnik był świadkiem akcji protestacyjnych.

- Pomnik Wdzięczności był wymarzonym miejscem wyrażenia przez mieszkańców niechęci do panującego ustroju komunistycznego - mówi Dariusz Okoń, nauczyciel historii w VI LO. - Z tych

czasów pamiętam systematyczne malowanie na nim różnych napisów antyrządowych i ich pracowite usuwanie. W okresie stanu wojennego wydarzenia takie miały miejsce np. w sierpniu i grudniu, kiedy to obchodzono ważne dla społeczeństwa rocznice: podpisania porozumień sierpniowych, wydarzeń grudnia 70 i ogłoszenia stanu wojennego.

Do lipca 1992 roku zwieńczony był betonową, pięcioramienną gwiazdą. Wówczas doszło do akcji, którą zapamiętało wielu szczecinian.

- Gwiazdę zdjęto w lipcu 1992 roku, na mocy decyzji szczecińskiej rady miasta - opowiada Dariusz Okoń. - Planowano wówczas cały pomnik zabrać na Cmentarz Centralny, jednak realizację planów zablokował protest konsula generalnego Federacji Rosyjskiej. Zdemontowana już gwiazda została umieszczona w magazynie Przedsiębiorstwa Budownictwa Ogólnego nr 2.

O dalszych losach gwiazdy zdecydował przypadek. Została odnaleziona przypadkowo przez uczniów VI Liceum Ogólnokształcącego: Sandrę Kość, Annę Maciejewską, Paulę Paszkowską, Katarzyna Trzyciecką i Marka Wierzbińskiego, którzy pisali w 2003 roku pracę na temat Pomnika Wdzięczności na konkurs Fundacji im. S. Batorego i Ośrodka Karta. Konkurs był zatytułowany "Spory o upamiętnianie przeszłości pomniki, cmentarze, patroni", a uczniowie opis swoich dociekań zatytułowali wymownie "Burząc pomniki oszczędzajcie cokoły. Zawsze mogą się przydać."

- Przypomniałem sobie, jak wspomniani uczniowie przyszli do mnie z informacją, że na Pomniku Wdzięczności była kiedyś gwiazda i tajemniczo znikła - mówi Dariusz Okoń. - Sam pamiętałem dobrze całą sprawę, ale młode pokolenie niestety już nie. Kiedy jednak wyjaśniłem kwestię zapytali, gdzie wobec tego jest gwiazda i wtedy musiałem przyznać się "młodszym" historykom do niewiedzy. Wówczas oni postanowili zostać detektywami, a poszukiwania zaprowadziły ich na wysypisko...

Znalezioną wówczas gwiazdę grupa poszukiwawcza przewiozła do Muzeum Narodowego w Szczecinie, traktując jako świadectwo trudnej historii miasta.

- Gwiazda znajduje się tam do dziś, a ja dodam tylko, że żadnych podziękowań ze strony rosyjskiej nie otrzymaliśmy - mówi pan Dariusz.

Od 20 lat pojawia się temat zmiany przeznaczenia pomnika bądź jego przesunięcia.

Jednym z pomysłów jest przeniesienie pomnika na Cmentarz Centralny lub na nowy cmentarz przy ul. Bronowickiej.

- Pomysł bardzo dobry, szczególnie zaś wersja wskazująca lokalizację na Cmentarzu Centralnym, obok kwater żołnierzy radzieckich - tłumaczy Dariusz Okoń. - Wspomnę, że gwiazdę chcieliśmy tam przenieść (w 2004 roku), ale nie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków argumentując, że źle by się komponowała z otoczeniem.

Kolejny pomysł to zmiana - zamiast wdzięczności dla Armii Czerwonej, monument miałby symbolizować Szczecińskie Przełomy.

- Pomnik z pewnością wrósł w panoramę miasta, stał się jej niezbywalną częścią - mówi Dariusz Okoń, historyk z VI LO. - Szczecinianie często umawiali się na spotkania w okolicy tego pomnika, najczęściej nie pamiętając jego pełnej nazwy i używając skrótowych określeń typu "gwiazda".


od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto