Przed godziną 17 na Podzamczu, na skrzyżowaniu uliczek Nowy Rynek a Kurza Stopka zapadła się jezdnia pod samochodem peugeot. Na szczęście nie cała.
- To było niesamowite uczucie, gdy samochód nagle osunął się w dół - mówi pani Julita, kierowca auta.
Wezwana pomoc drogowa przez pół godziny nie mogła dojechać do uszkodzonego peugeota. Powód? Niedawno ZDiTM zmienił znaki drogowe tak, że teraz bez dobrej znajomości uliczek starego miasta, trudno gdzieś dojechać nie łamiąc przepisów.