Halina Szczepaniec wspomina, jak dzień kobiet obchodzono dawniej.
- Zawsze było trochę sztucznie. Obowiązkowo każda pani musiała otrzymać tego dnia goździka lub tulipana. Później wszystkie pracownice musiały potwierdzić odbiór kwiatka w księgowości. Były też rajstopy, ale to wcale nie było głupie. Wtedy był to towar deficytowy. Na ulicy nie było mężczyzny, który nie niósłby kwiatka.
Pani Halina przyznaje, że lubi dostawać kwiaty, a każda okazja jest dobra. Najważniejsze, żeby były dane od serca.
- Dzień kobiet widać szczególnie w sklepach – przyznaje Magda, córka pani Halinki. – To święto handlowców. Ja nie obchodzę tego święta i żadnych kwiatów ani prezentów nie oczekuję.
Panie zastanawiają się nad tym jak powinien wyglądać wymarzony dzień kobiet: bez szaleństwa, ale za to może romantyczna kolacja, kino, teatr, albo spacer, jeśli dopisze pogoda.
- Od dziadka zawsze dostawałyśmy na dzień kobiet czekoladki już z samego rana – wspomina Magda. - Bardzo się cieszyłyśmy, to było urocze. Myślę, że nawet, jeśli kobiety twierdzą, że nie lubią tego święta, to na pewno każdej jest miło kiedy dostaje kwiaty, czy jakiś upominek. Każda z nas chce się czuć wyjątkowo.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?