Ten wieczór miał wyglądać nieco inaczej. Miał być awans i radość, szykowana była wielka feta z okazji awansu. Tymczasem ze świętowaniem trzeba będzie jeszcze poczekać.
Mecz rozpoczął się dobrze dla gospodarzy. Nasi zawodnicy byli skoncentrowani i grali bardzo skutecznie. Jednak rywale nie odstępowali ich na krok. Już w pierwszych minutach widać było, że będzie to bardzo wyrównany mecz. AZS szybko stracił jednak koncentrację. Zawodnicy zaczęli grac nieskutecznie i popełniali wiele błędów. Przeciwnicy nie byli w stanie tego wykorzystać i po pierwszej kwarcie szczecinianie prowadzili 26:20.
Druga odsłona wyglądała już zupełnie inaczej. Inicjatywa należała już wyraźnie do Sudetów, goście pewnie punktowali i cały czas powiększali przewagę. Szczecinianie nie byli w stanie zatrzymać świetnie zorganizowanych ataków. Goście bardzo dobrze rozgrywali piłkę i zmieniali się pozycjami i nasza obrona nie mogła ich zatrzymać. Szczególnie groźne były rzuty z dystansu, które goście wykonywali prawie bezbłędnie. Gospodarze schodzili do szatni przegrywając 39:42.
W trzeciej części gry nie wiele się zmieniło. Goście dalej grali bardzo mądrze i systematycznie powiększali przewagę. AZS zaczynał desperacko dążyć do odrabiania strat i zawodnicy zaczęli popełniać błędy, co jeszcze bardziej ułatwiło zadanie przeciwnikom. Po tej części meczu było 56:64.
Ostatnia kwarta była niezwykle zacięta i wyrównana. Gospodarze bardzo mocno atakowali, z kolei zawodnicy Sudetów raczej byli skupienie na obronie i pilnowaniu rezultatu. Trzeba przyznać, że bardzo dobrze się bronili i pozwoliło im to na wyprowadzanie kolejnych groźnych ataków. Ostatecznie szczecinianie przegrali 74:83.
Nie był to dobry mecz w wykonaniu naszych zawodników. Jednak teraz muszą jak najszybciej zapomnieć o tej porażce i w środę w Jeleniej Górze zagrać tak dobrze jak przed tygodniem, pokonać rywala i przypieczętować awans.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?