Muszę być w ruchu

Z tym sportem związane są ciężkie treningi, wyczerpujące ćwiczenia poprawiające szybkość, zwinność i wytrzymałość. Całość nie trwa dłużej niż godzinę. Żeby zawsze być w formie, Magda Sobolewska aktywnie spędza nawet czas wolny. Jeśli ma do wyboru obejrzenie filmu lub spacer z psem, wybiera to drugie.

– Zawsze muszę być w ruchu – przyznaje.– Kiedy tylko mogę, wyciągam przyjaciół na lodogryf, nurkuję i chodzę na ściankę wspinaczkową.

W czasie intensywnych treningów bardzo ważna jest też dieta, składająca się z potraw o dużej ilości węglowodanów.

– Niestety, nie przestrzegam jej, za bardzo lubię słodycze – śmieje się Magda.– Dzień bez takich smakołyków, to dla mnie dzień stracony.

Sobolewska brała udział w wielu turniejach i zawodach. Każde wakacje spędzała właśnie w ten sposób. Dzięki temu zwiedziła całą Polskę, na swoim koncie ma kilka medali. Sukcesy są efektem wieloletniej pracy, Magda gra w tenisa od dziewiątego roku życia.

– Moja przygoda z tym sportem zaczęła się przez przypadek – opowiada. – Mój tata jest jego pasjonatem i to on jako pierwszy zaprowadził mnie i moją starszą siostrę na korty. Ona od razu się tym zachwyciła. Dopiero po roku postanowiła, że będzie grała, jak żartuje „pozazdrościła siostrze
nowego hobby”.

– To nie była przejściowa pasja – wyjaśnia. – Wymagała ode mnie wielu wyrzeczeń. Musiałam zrezygnować z wszystkich zajęć popołudniowych, ograniczyłam też spotkania ze znajomymi. Wszystko robiłam praktycznie w biegu, włącznie z jedzeniem obiadu.

Teraz nie uprawia już zawodowo tenisa, czas, który poświęcała na sport wypełniają studia. Mimo to nie zamierza rezygnować z pasji.

– Rok temu zrobiłam kurs na instruktora i teraz sama uczę młodych ludzi. Na razie mam tylko dwie grupy, ale wszystko jeszcze przede mną. Lubię to robić, w ten sposób mogę zainteresować innych swoją pasją.