– To mój tato postanowił pierwszy doprowadzić go do porządku – śmieje się pani Ania.
Teraz ogródek wyraźnie podzielony jest na dwie części: warzywną i rekreacyjną. W tej drugiej kwitną róże, piwonie, hortensje bukszpan, rosną świerki, sosny, tuje, cyprysy.
Pani Ania co rusz sadzi nowe rośliny. Ale nie korzysta z czasopism ogrodniczych – wszystko robi po swojemu. Na olbrzymiej jabłoni rosną też papierówki, którymi rodzina Kościuków zajada się latem.
– Tych jabłek jest zawsze tyle, że obdarowujemy jeszcze rodzinę i znajomych – śmieje się pani Ania.
Drugi ogródek - warzywny jest znacznie większy. Są tu chyba wszelkie możliwie warzywa, a wszystko uporządkowane na równo wydzielonych grządkach. Rodzina Kościuków nie musi chodzić na zakupy do warzywniaka – bo wszystko co potrzebne mają w ogrodzie. Są tutaj też truskawki, którymi już niedługo będzie można się zajadać.
– Mamy tu huśtawkę, na której lubię posiedzieć wieczorem, kiedy zakwitnie maciejka – powiedziała Anna Kościuk. – Moja córka z wnukiem często tu przychodzi, zapraszamy rodzinę i sąsiadów. To miejsce, w którym naprawdę można wypocząć.
Jest tutaj dużo drzew owocowych: jabłonie, grusze, śliwki, wiśnie, czereśnie. Nie brakuje krzewów winogronowych i porzeczkowych. Ale tak wielki ogród to również wiele obowiązków.
– Na szczęście pomaga mi moja mama – przyznaje się pani Ania. – Dużo czasu spędzamy na pracy w ogrodzie. Wszystko trzeba przecież skopać, podlewać, przesadzać.
Wszystko najlepiej robić oczywiście rano.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?