Na podwórku oficyny przy ul. Żupańskiego 11 od dwóch lat niszczeje stara piekarnia. Dach budynku już częściowo opadł. Jego fragmenty wiszą na zbutwiałych drewnianych stropach.
– Nikt się tym nie interesuje – oburza się pani Maria, lokatorka. – Zrobią coś dopiero, jak to się zawali i zabije jakieś dziecko.
Jeszcze kilka lat temu w budynku można było kupić pieczywo. Dziś lepiej się tam nie zbliżać. Jak opowiadają mieszkańcy oficyny, właściciel piekarni zlikwidował interes i pozostawił budynek w dobrym stanie. Jednak przez to, że stoi w oficynie, złodzieje szybko zaczęli go szabrować.
– Kradli co się dało – opowiada Iwona Bauman mieszkająca przy Żupańskiego. – Aż wzięli się za cegły, rury imetalową framugę od drzwi wejściowych.
Po naszej interwencji w zarządzie budynków, zabezpieczono wejście do walącego się budynku. Jednak zabezpieczenie w postaci starych drzwi przybitych do muru na niewiele się zda.
– Każde dziecko może się wspiąć i wejść do środka – mówi pani Iwona.
W administracji powiedziano nam, że stara piekarnia przeznaczona jest do rozbiórki.
– Trwa procedura, która niestety nas obowiązuje – mówi Julia Broniewska z Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych. – Postaramy się lepiej zabezpieczyć te ruiny, dopóki nie zostaną rozebrane.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?