Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Most Kłodny: Przeszłość, ale i przyszłość Szczecina [zdjęcia]

leks
leks
zbiory Małgorzaty Wrzosek
Za kilka lat nad Odrą stanie nowa przeprawa. Podyskutujmy więc o tym jak powinien wyglądać „nowy Kłodny” i okoliczna Łasztownia.

Od wielu lat trwa dyskusja o kształcie nadodrzańskiej zabudowy Szczecina, zarówno po stronie centrum miasta, jak i opustoszałej Łasztowni. Powojenne zniszczenia na trwałe zmieniły obraz dzielnicy, która kiedyś była ciasno zabudowana obiektami przemysłowo – mieszkalnymi.

Dziś jest pustynią, na której ostały się pojedyncze przedwojenne budynki i na ogół wątpliwego uroku zabudowa usługowa z czasu PRL. Wyjątkiem jest obszar za Trasą Zamkową gdzie stoją kryjące w sobie duży potencjał zabudowania starej rzeźni.


Zobacz również: Photoday na Łasztowni. Zapraszamy na wystawę po plenerze na terenie starej rzeźni


Łasztownia zaczyna się zmieniać – to widać.

Obecnie, po wielu latach powojennego upadku dzielnicy zdecydowanie łatwiej o optymizm. Co prawda Łasztownia nigdy - nawet przed wojną nie była miejscem szczególnie reprezentacyjnym, dla współczesnego Szczecina jest dzielnicą przyszłości, szansą na wzrost prestiżu miasta.

Pierwszy pozytywny przykład przemian to z pewnością nowe nabrzeża modernizowane z myślą o regatach The Tall Ship’s Races 2013, a także nowy biurowiec „Lastadia Office” powstający przy ulicy Zbożowej – całkiem możliwe, że ten budynek będzie „pierwszą jaskółką” dla kolejnych tego typu komercyjnych inwestycji.

Kolejne inwestycje są już w planach na najbliższe lata.

Miasto zdaje sobie sprawę, że dla przyciągnięcia kolejnych inwestorów potrzebne są kolejne miejskie inwestycje. Ulice, chodniki, zieleńce na Łasztowni wyglądają dziś chaotycznie i niedbale.

Jedyną przeprawą, którą bez problemu dostać można się na wyspę od strony centrum jest Most Długi. Dlatego niedawno w szczecińskiej prasie pojawiły się informacje, iż magistrat planuje budowę mostu, razem z modernizacją układu drogowego, w najbliższych latach, jako jedno z priorytetowych zadań kolejnej kadencji (prawdopodobnie w ramach perspektywy unijnej 2014-2020).

Budowę dodatkowej przeprawy zakłada też Miejski Plan Zagospodarowania Przestrzennego, który określa jej lokalizację w bezpośrednim sąsiedztwie Trasy Zamkowej (po stronie Podzamcza).

W planie określono nawet nazwę – będzie to Most Kłodny. W opracowaniu nakreślono też kształt nowej zabudowy i wygląd niektórych ulic, wysokość budynków, użyte na fasadach materiały, a także nawierzchnie i szerokość niektórych ulic.

Dla nas, mieszkańców najważniejsza jest jakość tych inwestycji i ich charakter. Wszyscy chcemy przecież, by Łasztownia, jako potencjalne nowe centrum naszego miasta była wizytówką Szczecina, tętniącą życiem dzielnicą, z zadbanymi nadodrzańskimi bulwarami.

Nowy most może być swoistą „wisienką na torcie” tego pejzażu. Zastanówmy się więc wspólnie nad tym jak nowa przeprawa powinna wyglądać.

Kwestia wyborów:

Najłatwiej jest przecież zbudować standardowy, prosty most, również z uwagi na pieniądze, które często niestety decydują o wyglądzie konkretnych inwestycji. Miasto musi postawić więc sobie trudny wybór – budujemy tanią prostą przeprawę czy wizytówkę miasta?

Kolejnym wyborem jest to czy Most Kłodny powinien stanowić nawiązanie do wielowiekowej historii przeprawy mostowej w tym miejscu i do przedwojennej bryły mostu, który wówczas swoją nowoczesnością wzbudzał podziw wśród turystów, czy też powinniśmy pójść w drugą stronę stawiając na przeprawę nowoczesną będącą wyrazem współczesnej myśli architektonicznej?

A kiedyś…

By odpowiedzieć sobie na wyżej postawione pytanie na pewno warto spojrzeć na dawną przeprawę. A ta imponowała pod wieloma względami. Zarówno sylwetką pięknie wpisującą się w miejski krajobraz, jak też nowoczesnymi jak na owe czasy rozwiązaniami technicznymi.

Mówimy tutaj oczywiście o ostatniej przeprawie, która istniała w tym miejscu do czasu II wojny światowej. Wybudowano ją w latach 1907-1909, co ciekawe projekt architektoniczny wykonał dobrze znany nawet współczesnym Szczecinianom architekt Wilhelm Meyer-Schwartau, ten sam, który zaprojektował najbardziej znane budowle Szczecina – Wały Chrobrego, Cmentarz Centralny, Izbę Celną i wiele innych pięknych gmachów.

Poza walorami mostu warto też przyjrzeć się jego dawnej funkcjonalności, z której z pewnością sporo moglibyśmy zaczerpnąć.

Po pierwsze był to most zwodzony, który dawał możliwość przepływu pod sobą większym jednostkom.

Po drugie, mostem poprowadzono linię tramwajową. Kończyła ona bieg co prawda niedaleko, bo w rejonie starej rzeźni.


Widok z mostu Kłodnego
Na starych zdjęciach widoczne są też detale mostu, takie jak piękne dekoracyjne balustrady.

A może forma futurystyczna i nowoczesna?


Most w kształcie DNA
Na świecie z pewnością nie brak ciekawych realizacji o futurystycznych kształtach. Szukając przykładów takich przepraw największe zaciekawienie wzbudził we mnie most w kształcie ludzkiego DNA. Choć właściwie jest to kładka dla pieszych, wzniesiono ją w Singapurze.

Jak widać we współczesnej architekturze czasem jedynym ograniczeniem może być tylko ludzka wyobraźnia. Z pewnością trzeba jednak uważać, by nie przeholować, z własnego podwórka dobrze bowiem wiemy jak przesadna wyobraźnia architekta i pewność siebie w realizacji wizji może zeszpecić okolicę.

Uciążliwe sąsiedztwo – niezwykłe położenie przeprawy

Jedną rzecz z pewnością musimy brać pod uwagę. Nowy Most Kłodny będzie miał bliskiego sąsiada - w postaci Trasy Zamkowej. Rzadko gdzie na świecie obok jednej przeprawy stoi druga. Być może w projektowaniu wyglądu mostu trzeba i ten aspekt wziąć pod uwagę. A może nawet w jakiś sposób przekuć takie nietypowe sąsiedztwo w atut?

Z drugiej strony to właśnie Trasa Zamkowa i Arteria Nadodrzańska trochę już nie przystają do obecnych czasów, stając się symbolem PRL i polityki „wszystko dla aut” dominującej wówczas w całej Europie w latach 60. Obie te inwestycje poza poprawą parametrów miejskiej sieci drogowej wniosły w krajobraz miasta wiele szkodliwych wartości.

Arteria Nadodrzańska zniszczyła odwieczną więź miasta z Odrą. Trasa Zamkowa odcięła Stare Miasto od Wałów Chrobrego i wymazała z krajobrazu miasta piękny plac przy Bramie Królewskiej, z Teatrem Miejskim, który stał tam do lat 60.

Być może to te błędy przeszłości należy sukcesywnie naprawiać, budując Most Kłodny i okolicę z założeniem docelowej likwidacji np. Trasy Zamkowej (choć dziś brzmi to tak abstrakcyjnie jak uruchomienie w Szczecinie SKM czy sieci metra).

Dla kogo nowy most i ulice wokół?

Kolejne ważne decyzje dotyczą tego komu nowy układ komunikacyjny w tym miejscu powinien służyć. Są tacy, którzy chętnie uczynili, by z Mostu Kłodnego kolejną alternatywną drogę wylotową w centrum wspomagającą Trasę Zamkową i ul. Energetyków.

Być może lepiej zdecydować się na rozwiązania pośrednie dając możliwość skorzystania z mostu samochodom wyłącznie w jednym kierunku, wykładając jezdnie brukiem, a drogi dojazdowe wyposażając w wysepki spowalniające?

Tego typu rozwiązanie wprowadzało by ruch samochodowy na nową przeprawę, jednak chroniło, by most przed nadmiernym ruchem, szczególnie tym tranzytowym – z lewobrzeżnego Szczecina w kierunku prawobrzeża i na odwrót. Dzięki tego typu rozwiązaniu most służyłby tylko samochodom jadącym na teren Łasztowni, a pieszym dawał więcej komfortu w poruszaniu się.

Trzecim rozwiązaniem jest przeznaczenie mostu całkowicie dla ruchu pieszo-rowerowego, z wjazdem wyłącznie dla miejskich służb i komunikacji publicznej. Oczywiście wjazd na wewnętrzne rejony Łasztowni dla „osobówek” musiałby się odbywać z ulicy Energetyków, gdzie jednak od dawna planowane jest nowe rondo, które ruch ma znacznie usprawnić.

Ostatnie rozwiązanie stanowiłoby pewnie utrudnienie dla ruchu samochodowego, kierowcy musieliby nadrobić kilkaset metrów i być może chwile dłużej postać w korku. Choć może paradoksalnie zachęciło, by to niektórych do przybycia na Łasztownie pieszo, rowerem, komunikacją miejską? Czy w tym przypadku nie jest kusząca np. możliwość swobodnego spaceru środkiem mostu?

Z tramwajem czy bez?

Jak już wcześniej wspomniałem mostem Kłodnym kursowała niegdyś linia tramwajowa. Co prawda swój bieg kończyła niedaleko – bo ledwie kilkaset metrów od mostu, za starą rzeźnią przy kanale Duńczyca. Co ciekawe jednak w tamtych latach możliwe było bezpośrednie dojechanie w to miejsce np. z placu Zgody (przez Obrońców Stalingradu), czy placu Żołnierza Polskiego, ulicą Wyszaka (dzisiaj ulicy nie ma – jest Trasa Zamkowa).

Wszyscy wiemy co prawda jaki problem sprawia budowa nowych tras tramwajowych, czy nawet utrzymanie już istniejącego systemu. Być może warto jednak, by na nowoczesnej wyspie zaplanowano ekologiczny transport zgodnie z duchem XXI w. biorąc pod uwagę system komunikacyjny istniejący tu przed wojną? Oczywiście układ tras mógłby być dzisiaj zupełnie inny i dostosowany do nowych potrzeb. Zamiast nad Duńczycę trasa przez Kłodny prowadzić może np. na Basen Górniczy, czy nową pętlę SST „Turkusowa”.

Nikt nie mówi, że połączenie musimy budować już za 5 czy 10 lat. Można to zrobić dopiero wtedy, gdy Łasztownia rzeczywiście pełnić będzie rolę nowego centrum miasta. Jednak budując most warto już teraz zadbać o to, by dawał możliwość budowy na nim trasy tramwajowej w przyszłości np. posiadając odpowiednią nośność. Nawet obecność takiego połączenia w planach miasta – może stać się kolejnym argumentem dla potencjalnego inwestora, by właśnie tutaj zlokalizować swój „biznes”.


Most Biskupa Jordana w Poznaniu

Potrzeba mądrych decyzji

Gdyby w tym mieście podejmowali decyzję ludzie tacy jak Wilhelm Meyer-Schwartau czy Hermann Haken pewnie nikt, by się nie martwił czy tego typu przedsięwzięcie może się udać.

Dziś nadeszły czasy, gdy w końcu to my, w polskim Szczecinie mamy szansę zbudować coś dobrze świadczącego o nas – obecnych gospodarzach miasta – coś na miarę chociażby Wałów Chrobrego. Patrząc np. na namiot opery postawiony przy ulicy Energetyków w nieco wątpliwych okolicznościach, można mieć też wątpliwości - czy wszystko zmierza tu w dobrym kierunku. Ta pozornie tymczasowa konstrukcja znając naszą rzeczywistość straszyć będzie teraz wiele lat w otoczeniu nowego biurowca czy urokliwego gmachu Izby Celnej, bo ciężko dzisiaj wierzyć, że ktoś rozbierze konstrukcję za 8 mln od tak za rok czy dwa – chyba nie w Polsce?

A wyspa ma wielki potencjał. Może stanowić świetną równowagę między szklanymi domami, a nowoczesną zabudową biurową. Wzdłuż nabrzeża – zaraz obok biurowca Lastadia Office planuje się budynki, które od strony Odry posiadać będą fasady starych spichrzy, które stały tu do 44 roku. Ich odtworzenie sugerują plany zagospodarowania. Wtedy – jeszcze przed wojną były to budynki zabytkowe, objęte ochroną przez ówczesne władze. Kawałek dalej mamy piękną starą rzeźnie, gdzie w przyszłości można urządzić tzw. lofty. A już tak niewiele, w połączeniu z remontowanym już nabrzeżem czy planowanym mostem wystarczy, by ta strona Odry zaczęła tętnić życiem. Wystarczy, że zrobimy to z głową.

Nowy most połączyłby Łasztownię z Podzamczem i skrócił drogę na piękne Wały Chrobrego. Według mnie warto, by nowa przeprawa nawiązywała do tej starej. Ze względu na nazwę, czy też wielkiego architekta, który ją zaprojektował, a także otoczenie, w którym sporo jest zabytków.

Odtworzyć można chociażby piękne balustrady mostu z motywami nadrzecznymi. Bryła mostu z dwoma wieżyczkami, stalową konstrukcją wznoszącą się ponad jezdnię ponownie mogła by zdobić to miejsce świetnie komponując się zarówno z tym co nowe i stare. Dla równowagi przeprawę wyposażyć można w nowoczesne podświetlenie nawiązujące do kolorów Floating Garden.

Na koniec…

Tym długim artykułem miałem nadzieję pobudzić Waszą wyobraźnię, zachęcić do dyskusji, postawić wiele pytań, a także wywołać temat jeszcze zanim zapadną w tej sprawie kluczowe decyzje. A niestety te często zapadają za zamkniętymi drzwiami – podczas gdy to my mieszkańcy powinniśmy w tej dyskusji uczestniczyć. Chciałbym, żeby w tej sprawie zaczęli się też wypowiadać urbaniści, znani architekci – nie tylko ze Szczecina i mieli wpływ na projekty budowlane Łasztowni. Tylko wtedy stworzymy dzielnicę marzeń, taką jaką obiecujemy sobie od lat!

Czy Śródodrze będzie wizytówką nowego Szczecina? Jak powinien wyglądać nowy Most Kłodny – być poświęcony pięknej starej przeprawie czy futurystyczną konstrukcją? Powinien być zamknięty dla prywatnych aut czy stanowić alternatywną przeprawę? Czy nośność mostu powinna dawać możliwość wprowadzenia w przyszłości tramwaju na Łasztownię? Ciekaw jestem waszych opinii.

Za udostępnienie historycznych fotografii dziękuje Małgorzacie Wrzosek. Opis historycznej przeprawy przygotowałem w oparciu o publikację autorki dostępną na stronie sedina.pl
Wykorzystywanie materiałów bez zgody zabronione.



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto