Na osiedlu żyje już ok. 30 mruczków. Sporo jest młodych kociąt. Z roku na rok ich liczba stale rośnie. W większości zwierzęta są wychudzone, zapchlone i boją się człowieka. Chowają się w piwnicach i zakamarkach klatek schodowych.
Problem dotyczy całego Śródmieścia – mówi insp. Bożena Kula z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie. - Koty gromadzą się na osiedlach ponieważ lokatorzy je dokarmiają. Należy zrozumieć, że wolno żyjącym kotom nie powinno się podrzucać pożywienia. One sobie doskonale poradzą same. Warto natomiast wszystkie osobniki wysterylizować, co zatrzyma niekontrolowane rozmnażanie się.
Sterylizacja i kastracja są refundowane przez miasto i przeprowadzane za darmo w lecznicy TOZ przy al. Wojska Polskiego 198A. Nie ma jednak służb, które zajmują się łapaniem wolno żyjących kotów i przywożeniem ich na miejsce przeprowadzania zabiegu. To zadanie muszą wykonać mieszkańcy danego osiedla.
- To wręcz ludzki obowiązek, żeby zając się tymi bezdomnymi futrzakami – mówi Teresa Piątkiewicz ze Zwierzęcego Telefonu Zaufania. - Koty są przyjaciółmi człowieka i dobrze, jeśli przebywają na naszym osiedlu. Dzięki temu nie ma na nim szczurów, bo te gryzonie od razu wyczuwają obecność mruczków i nie rozmnażają się w miejscach ich bytowania. Musimy, więc dbać o naszych futrzanych strażników. Zapewnijmy im legowiska do spania, miski z wodą i karmą, zawieźmy do sterylizacji, otoczmy opieką, a nie narzekajmy. One na pewno się odwdzięczą.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?