Choć jest bardzo młoda, za miłość do jeździectwa sportowego już zapłaciła wysoką cenę. Ma popękane kręgi. Mimo to nie chce rezygnować z jazdy konnej. Ten sport uprawia od 9 lat. Jest studentką II roku filozofii.
– Do pierwszego treningu zmusiła mnie mama – wyjaśnia. – Wraz z koleżanką stwierdziła, że powinnam mieć hobby. I nie żałuję.
Na pierwszych zawodach pięć lat temu uzyskała zerowy wynik. Oznacza to, że przejechała czysto, nie strącając ani jednej przeszkody. Jechała wtedy na koniu o imieniu Lopez. W sierpniu zajęła pierwsze miejsce w Zawodach Regionalnych w Skokach w Trzeszczynie.
– Moim partnerem był koń Amant. Wydzierżawiłam go od Akademii Rolniczej i jeździłam. Niestety, we wrześniu musiałam go oddać, a to było przykre, bo bardzo się przywiązałam – mówi amazonka.
Agnieszka trenuje na Tajfunie, karym ogierze z biała gwiazdą na czole. Jej marzeniem jest prowadzenie gospodarstwa agroturystycznego.
– Chciałabym przekonać wczasowiczów do jeździectwa – dodaje.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?