Modny Szczecin: Skarpetom do sandałów mówimy stanowcze NIE!

– Jak oceniacie styl ubioru szczecinian?
Ola: Ostatnio jest lepiej. Za czasów, kiedy chodziłam do liceum, było bardzo źle. Zupełnie nie było kim się inspirować. Teraz sytuacja się zmieniła i to na lepsze. W
Szczecinie pojawiły się oryginalniej i kolorowo ubrani ludzie. Coraz więcej osób interesuje się modą i to widać na ulicach. Na pewno wpływ na taki obrót spraw mają sklepy, które pojawiły się w Szczecinie.

Tamara: Styl szczecinian jest bardzo zachowawczy, ale nie ma tragedii. Szczecinianie zbyt często ubierają się w tych samych sklepach. Nie mieszają ubrań różnych marek. Widać brak kreatywności. To się jednak zmienia. Myślę, że to także za sprawą Akademii Sztuki. Uczelnia działa od niedawna, uczęszczają do niej osoby o artystycznych duszach, którzy nie boją się eksperymentować z modą. Oni są takimi barwnymi ptakami na ulicach Szczecina. Ogólnie największym problemem w naszym mieście jest jednak to, że jest buro, szaro, tanio i często tandetnie. To jednak nie tylko problem Szczecina, ale także Polski i krajów zagranicznych.

– A jak wypadamy na tle innych miast?
Ola: Myślę, że mieścimy się w średniej. Szczecinianie ubierają się podobnie do mieszkańców Poznania.

Tamara: Mnie się wydaje, że Poznań jest bardziej kolorowy niż Szczecin. To pewnie wynika z tradycji i tego, że tam funkcjonuje Akademia Sztuk Pięknych, szkoły plastyczne. W Łodzi jest dużo gorzej niż u nas. To urbanistyczne miasto, które przez większość czasu jest szare. Ożywia się tylko kiedy są jakieś modowe imprezy takie jak Fashion Week. Ogólnie panuje tam taki klimat jak u nas na Golęcinie. Kiedy byłam w Łodzi nie czułam się bezpiecznie. Razem ze znajomymi mieliśmy kilka niemiłych incydentów, kolegę prawie pobili, bo był oryginalnie ubrany. W Warszawie jest inaczej, tam panuje większy luz, ale na mój widok ludzie reagują podobnie jak w Szczecinie: obracają się, śmieją, pokazują palcami. Tam zdarza się to rzadziej ale jednak zdarza. Nie jest więc tak, że w stolicy panuje totalna wolność i tolerancja jeżeli chodzi modę i styl chociaż tam jest więcej oryginalnych, ciekawie ubranych ludzi. Szczecin jednak stara się tę Warszawę dogonić, zmienia się na plus.

– W porównaniu z zagranicznymi miastami nie jest chyba już tak dobrze?
Ola: Jeszcze trochę nam daleko. Za granicą jest dużo więcej osób, które interesują się modą. Do tego tam jest więcej sklepów, marek produkujących ciekawe ubrania.

Tamara: Według mnie nie ma co tu nawet porównywać. Berlin, który jest tak blisko Szczecina jest przecież jedną ze stolic mody.

– A co ze starszymi mieszkańcami? Jak oceniacie ich styl?
Tamara: Jest bardzo źle. Osoby w wieku +45 to chyba najgorzej ubrana grupa wiekowa. Byłoby dobrze, gdyby ci ludzie ubierali się chociaż nudno, ale tu jest po prostu tragedia. Złe fasony, spódnice za kolano, które szalenie trudno dopasowana do sylwetki. Do tego laczki i podkolanówki. Warto byłoby zająć się tymi ludźmi, pomóc im w kwestii mody. Młodzi sobie poradzą. Tu przypomina mi się widok pana w wieku ok. 37 lat, którego widziałam niedawno na przystanku. Był przecież dość młody, powinien orientować się jak wygląda, a on miał na sobie laczki, białe skarpety, krótkie szorty, koszulkę polo w paski i do tego nonszalancko jadł banana.

Ola: Starsze osoby nie mają w sobie tyle odwagi co młodsi. Stronią od kolorów, ciekawych fasonów. Zdarzają się jednak wyjątki.

– A gdybyśmy miały podzielić styl kobiet i styl mężczyzn w Szczecinie?
Ola: Oczywiście dobrze ubranych pań jest więcej niż panów. Kobiety są bardziej odważne, eksperymentują z modą, bawią się nią. Mężczyźni działają raczej na zasadzie kopii. Zobaczą coś u kolegi i też postanawiają to mieć. To im chyba dodaje
odwagi, kiedy widzą, że kolega ma to samo. Dziewczyny wolą się odróżniać, nie lubią spotykać kobiet w tych samych ubraniach. Musimy jednak docenić panów za to, że jednak próbują coś robić.

Tamara: Panowie są często źle ubrani, ale oni nie starają się wyglądać dobrze. Kobiety z kolei próbują, ale im nie wychodzi.

– Jakie wpadki modowe najczęściej zaliczają szczecinianie?
Ola: Wydaje mi się, że kobiety bardzo często ubierają na siebie za małe ubrania. To jednak nie tylko szczecinianki, ale w ogóle kobiety. Po prostu boją się kupować większe rzeczy, wolą potem chwalić się znajomym „zobacz wcisnęłam się w eskę” niż kupić sukienkę w rozmiarze L, która na prawdę dobrze leży. Latem tę tendencję widać przede wszystkim w za ciasnych szortach, dziewczyny się w nich męczą, ale noszą. Nie przejmujmy się więc, że trzeba będzie kupić większy rozmiar, jeśli to ma lepiej wyglądać. Metki z rozmiarem i tak nie będzie widać, a za małe szorty od razu rzucą się w oko.

Tamara: Panie źle dobierają fasony i długość spódnicy. Często decydują się na takie do pół łydki, które nie służą prawie nikomu. Zmorą są też źle dobrane staniki, z których biust wylewa się z każdej strony. Do tego fryzury. Zlikwidujmy trwałą ondulację! To apel przede wszystkim do starszych pań.

– A błędy panów?
Ola: Skarpety noszone do sandałów! Tyle się o tym mówi, pisze i krzyczy, że to straszna modowa gafa, ale w Szczecinie panowie są nieugięci.

Tamara: Podpisuję się pod tym. Jednak uważam, że faceci powinni nosić latem sandały. Oczywiście bez skarpet! Nie można nosić adidasów przez cały rok! Zamiast sandałów mogą być letnie, płócienne tenisówki. Zmorą mężczyzn w Szczecinie są też za krótkie spodenki. Najkrótsze powinny się kończyć przed kolanem, a nie tuż pod pośladkami. I okulary! Górskie i rowerowe panowie mają
wreszcie zostawić w domu. Niech to będą Ray-Bany albo aviatorki, ale nie te mini okularki w połączeniu z koszulką polo.

– Pamiętacie najbardziej nieudane trendy z przeszłości, które zrobiły
furorę w Szczecinie?
Ola: Pamiętam buty na ogromnych koturnach, tzw. żelazka. Szczecinianki nosiły je najdłużej. To był trend, którego nigdy nie zaakceptuję. Mam nadzieję, że on nigdy nie powróci.

– Co robić żeby unikać modowych gaf?
Ola: Myślę, że powinniśmy zapytać o szczerą opinię kogoś bliskiego. Taka osoba nie będzie bała się powiedzieć, w czym naprawdę wyglądamy dobrze, a co nam
nie pasuje.

Tamara: Trzeba też zmienić nastawienie. Jest w Polce przekonanie, że jak ktoś się interesuje modą, chce dobrze wyglądać to jest próżny i ma pusto w głowie, a tak nie jest. Moda jest dziedziną sztuki, bardzo bliską człowiekowi. Nie można się wstydzić tego, że chcemy się dobrze ubrać, ładnie uczesać i umalować.

– Załóżmy że ktoś chce coś zmienić w swoim wyglądzie i ubiorze, ale nie wie co wybrać, nie ma w sobie odwagi. Co powinien zrobić? Od czego zacząć?
Ola: Dobrze jest zacząć od dodatków. Teraz są modne neony, ale jeśli ktoś nie ma na nie odwagi, nie musi od razu kupować jaskrawej sukienki. Niech wybierze np. torebkę w intensywnym kolorze. Zobaczy, jak się w tym czuje. Trzeba próbować, a
najłatwiej zacząć od dodatków.

Tamara: Ja polecam przeglądanie blogów modowych i gazet. Dzięki temu będziemy wiedzieć co jest modne, znajdziemy inspiracje.

– Jakie trendy są aktualnie modne?
Ola: Modne są pastelowe kolory takie jak mięta czy jasny żółty i neony, które
świetnie łączą się z pastelami. Topy, które lekko odsłaniają pępek. Buty creepersy, są trochę dziwaczne, ale szalenie modne w tym sezonie. W modzie męskiej na czasie są spodenki do kolan w prostych krojach.

Tamara: Na topie są też biel, koronka, metaliczne czubki w butach i kwiaty. Te ostatnie można ze sobą łączyć, np. koszulka w kwiaty i spodnie w kwiaty. Panowie
też w tym sezonie powinni postawić na jasne, pastelowe ubrania. Modne są też liściaste wzory i lniane marynarki

Blogi Oli i Tamary znajsziecie tutaj:
Blog Tamary: macademiangirl.blogspot.com
Blog Oli: olaparasola.blogspot.com
Zobacz więcej:

Modny Szczecin: Tamara Gonzalez Perea - osoba, którą musisz poznać

Partner serwisu

Nasz nowy serwis "Modny Szczecin": galerie zdjęć, zapowiedzi imprez, promocje i ciekawostki