- Przyszłam tutaj, bo mój mąż pływa i chcę się pomodlić, aby zawsze cały i zdrowy do nas wracał – wyznaje pani Małgorzata ze Śródmieścia.
Świątynia wypełniła się wiernymi. Uroczysta msza trwała niecałą godzinę. Nie była typowa, bo zamiast homilii wygłoszonej przez arcybiskupa Kamińskiego, został odczytany przez ks. Eugeniusza Krzyżanowskiego, duszpasterza ludzi morza, jego list o wartości pracy i odpoczynku w życiu chrześcijanina.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?