Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Wnętrza: Tutaj czas się zatrzymał

MM Trendy
MM Trendy
Kiedy gospodarze wybudowali dom na Bezrzeczu, postawili na ...
Kiedy gospodarze wybudowali dom na Bezrzeczu, postawili na ... Sebastian Wołosz
Kiedy gospodarze wybudowali dom na Bezrzeczu, postawili na nowoczesne wyposażenie. Po kilku latach doszli do wniosku, że nie czują się dobrze w takim otoczeniu. Wtedy dom całkowicie zmienił oblicze.

Autor: Bogna Skarul / Foto: Sebastian Wołosz

Tak powstał pokój kominkowy

Z pierwszą komodą nie było problemu. Pojawiła się w domu, gdy teściowa przeprowadziła się z dużego mieszkania na dwa pokoje.

- Ogromna komoda nigdzie się tam nie mieściła - opowiada pani domu. - Wylądowała więc u nas w pokoju kominkowym.

Z pozostałymi meblami było łatwiej. Gdy robili porządki w piwnicy starego domu „zauważyli”, że szafka gdzie od lat trzymali słoiki, ma bardzo ciekawe nóżki.

- Chcieliśmy ją wyrzucić, ale córka przekonała nas, że mebel świetnie będzie wyglądać po renowacji - wspomina gospodyni. - Teraz jestem z niej najbardziej dumna, bo tak jakbym dała jej drugie życie. W piwnicy wyglądała przecież strasznie.

Na kupno sekretarzyka pani domu „urabiała” męża parę lat. Tłumaczyła mu, że gdzieś musi zbierać przepisy na zupy i segregować rachunki.

Teraz w sekretarzyku trzyma swoje skarby - stare zdjęcia, kartki jakie dostali z okazji świąt i rocznic, małe bibeloty i stare bilety wstępu z miejsc, które odwiedzili, a ona wspomina z sentymentem. Tak powstał pokój kominkowy, ulubione miejsce gospodyni. W kredensach swoje miejsce znalazły przedwojenne kryształy i stara porcelana.

Na ścianach wiszą zdjęcia przodków i grafiki przedstawiające stary Szczecin. Na środku pokoju właściciele postawili stare sofy i fotele, ale ustawili je tak, by siedząc przy stoliku i popijając kawę mogli grzać się zimą przy cieple kominka.

Miłość do zegarów

Wiszące na ścianach stare zegary w domu pojawiają się systematycznie od lat. Najpierw ten z figurką Lenina. Gospodarze znaleźli go jakieś 20 lat temu na strychu starego domu. Wtedy żaden sąsiad się do niego nie przyznawał. Zegar kwadratowy - dość nietypowy w kształcie, także nietypowo daje o sobie znać. Nie tylko wybija pełne godziny, ale także obwieszcza każdy kwadrans.

- Ale najbarwniejsze wspomnienia mam ze stojącym zegarem - przyznaje pani domu i wyjaśnia, że zegar pochodzi z domu rodzinnego. Z dzieciństwa pamięta, kiedy ojciec zorientował się, że zegar przestał bić. Wezwał więc do domu zegarmistrza (bo to za duży mebel, żeby wieźć go do fachowca). Zegarmistrz od razu zauważył, że za szybką brakuje jednego z łańcuchów, które nakręcają machinę.

- Ojciec się zdziwił, nawet zdenerwował. Wtedy do pokoju weszła moja starsza siostra - wspomina gospodyni. - Była wtedy moda na hipisowskie stylizacje, więc na szyi miała właśnie ten sznur od zegara. Ojciec się wściekł. Miłość do zegarów widać też w kuchni. Jeszcze przed zmianą stylizacji domu nad wejściem do spiżarki wisiał zegar nastawiany przez radio. Dziś już nie pasuje, za to pojawiły się zegary w „ptaszki”. Każda godzina oznaczona jest innym gatunkiem ptaka. Co 60 minut dom wypełnia się więc coraz to innym trelem.

_Salon _na dwie kondygnacje

W salonie, największym pomieszczeniu w domu, na ścianach królują obrazy i zdjęcia. Spora przestrzeń podzielona została na strefy. Jest strefa telewizyjna, gdzie na sofach i fotelach zmieści się nawet 12 osób i strefa jadalna, gdzie dominującym meblem jest ogromny, 24-osobowy stół. Stół ten również pochodzi z rodzinnego domu gospodyni.

Teraz to u niej spotyka się na święta cała rodzina. Na szczęście jest składany i na co dzień nie zajmuje wcale dużo miejsca.

Krzesła, które stoją przy stole, też pochodzą z domu babci. Przeszły gruntowną renowację i dostały nowe, ale stylizowane na „stare” obicie. Oddechu dają salonowi ogromne okna i dwupiętrowa niezabudowana kondygnacja, lekko przecięta antresolą, na której miejsce znalazły książki i fotel. To biblioteka pana domu, który gromadzi książki historyczne i te o okrętach wojennych.

Przedpokój tylko w połowie uległ modzie na „stare”. Po jednej stronie nad szafką (tą z piwnicy) wiszą stare ikony, ale druga część (która jest przejściem do strefy telewizyjnej) ozdobiona jest grafikami bardziej nowoczesnymi.

- To stylizacja z lat 60. i 70. - podkreśla pan domu. Nowoczesność wkrada się również do gabinetu. Trzeba było zrezygnować ze stylowego kałamarza i w to miejsce na biurku postawić komputer. Na półkach, gdzie stoją skoroszyty, teczki, fax, płyty i dziurkacz, charakter starego wnętrza próbuje podkreślić lampowe radio - całkiem na chodzie.

Podobnie w kuchni - pani domu, która lubi bawić się w wymyślanie nowych potraw, nie mogła się zdecydować, czy próby z nowoczesnymi daniami bez nowoczesnego sprzętu pójdą jej łatwo i szybko.

- Wymyśliłam więc, że zrobię „stary kącik” w nowoczesnym wnętrzu - tłumaczy. - Pewnie wkrótce także całą kuchnię przerobię na taką „babciną”.


Zobacz, gdzie znajdziesz nasz bezpłatny magazyn »


[Czytaj również on-line:

MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura. Serwis »](http://www.mmszczecin.pl/trendy)


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto