MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Temat z okładki: Natalia Siwiec wzbudza podziw

MM Trendy
MM Trendy
MM Trendy. #Temat z okładki: Natalia Siwiec wzbudza podziw
MM Trendy. #Temat z okładki: Natalia Siwiec wzbudza podziw Foto: Tomasz Zienkiewicz / Michał Foremniakowski / Bartłomiej Szulczyński / Mariusz Raduszewski
Od czasu pamiętnej sesji na trybunach Euro 2012 jest jedną z najbardziej rozchwytywanych fotomodelek w kraju. Pojawia się w czasopismach dla mężczyzn, reklamach, a ostatnio tłumaczyła studentom, jak zdobywać popularność w mediach społecznościowych. Zanim stała się sławna, spędziła kilka lat w Szczecinie...

Tekst: Bogna Skarul / Foto: Tomasz Zienkiewicz / Michał Foremniakowski / Bartłomiej Szulczyński / Mariusz Raduszewski / Andrzej Szkocki
- Jest Pani teraz jedną z bardziej rozpoznawalnych Polek na świecie. Wszystko zaczęło się na Euro 2012?
- Wcześniej już pozowałam do zdjęć. Pracowałam jako modelka ponad 10 lat w Polsce i za granicą. Euro dało mi jedynie rozpoznawalność i możliwość spełnienia marzeń.

- To, co wydarzyło się na Euro 2012, to był przypadek czy strategia?

- Powiedzmy, że przypadek. Najwyraźniej przeznaczenie upomniało się o mnie wtedy.

- Ale wcześniej związana była Pani ze Szczecinem. W redakcyjnym archiwum mamy nawet zdjęcia, kiedy pozowała Pani w jednej ze szczecińskich restauracji.

- Tak. Studiowałam w Szczecinie... Był czas kiedy zakochałam się w tym mieście i koniecznie chciałam tam chwilę pomieszkać. Teraz wracam do Szczecina z ogromną sympatią, tym bardziej, że pochodzi stąd mój mąż i mam tu dzięki niemu rodzinę.



- Tutaj stawiała Pani pierwsze kroki jako modelka?

- Nie. Pierwsze kroki stawiałam w Wałbrzychu, ponieważ pochodzę z Boguszowa-Gorc.

- Ale była Pani związana z agencją modelek Małgorzaty Różnieckiej. To ona nauczyła Panią zawodu?

- Gdy mieszkałam w Szczecinie, byłam z Małgosią w dość bliskiej relacji. Na pewno wiele mnie nauczyła. To mądra, przytomna dziewczyna, wiec zawsze słuchałam uważnie tego, co ma do przekazania.

- Jest Pani często bohaterką sensacyjnych wiadomości na portalach plotkarskich. Pewnie nie wszystkie z tych sensacji są prawdziwe. Pojawiła się jakaś plotka, która Panią szczególnie zaskoczyła?

- Jest tego tak dużo, że ciężko wybrać jedną, która by mnie zaskoczyła. Od jakiegoś czasu skutecznie odcinam od siebie świat wiadomości na mój temat i żyje mi się z tym dużo lepiej. Bezstresowo. Media kreują mnie na twora, którym nie jestem, ale przyjmuję to na klatę. Kiedy ktoś mnie poznaje, zawsze jest w szoku, ponieważ wyobrażenie o mnie jest totalnie mylne...

- Próbowała Pani swoich sił jako początkująca aktorka, jest Pani modelką, próbowała śpiewać. Której z tych ról chce się Pani poświęcić?
- Chciałabym nagrać piosenkę, choć bardziej zależy mi wideoklipie (śmiech). To po prostu jedna z moich fanaberii. Aktorstwo natomiast to jest coś, co kocham, o czym marzyłam i to jest kierunek, w którym chcę się rozwijać.

- Niedługo będziemy mogli Panią oglądać w specjalnym programie Viva Polska. Podobno pokaże tam Pani, jak radzi sobie w kuchni. Co to dokładnie będzie?

- Tak. Rzeczywiście wkrótce taki program powstanie. Pokażemy w nim, jak wygląda moje życie. Będzie można bliżej poznać moją siostrę, rodziców, znajomych. Będzie ciekawie, śmiesznie i seksownie.... Na pewno będzie można zobaczyć mnie w różnych sytuacjach, w tym również kiedy gotuję. Mam swoje ulubione potrawy. Bardzo lubię zupę-krem z pomidorów i minestrone, sushi, różne sałatki. Odżywiam się bardzo zdrowo. Mam jednak totalną słabość do słodyczy.

- Przecież mają mnóstwo kalorii...

- Codziennie muszę zjeść coś słodkiego. W innym wypadku jest mi słabo.




- Nie tak dawno na Uniwersytecie Wrocławskim opowiadała Pani o tym, co należy zrobić, aby ściągnąć na siebie uwagę, wzbudzić podziw. Co radziła Pani studentom?

- W dzisiejszych czasach, kiedy najważniejsze wydaje się być to, jak się wygląda, wiele zyskuje się faktem, że jest się po prostu kimś prawdziwym. Szczerym. Ludzie to bardzo doceniają i chyba to jest tajemnica sukcesu. Dodatkowo trzeba być cały czas pozytywnym człowiekiem i inspirować innych do zmian. Ale także dzielić się z innymi swoją energią.

- Pani wykład na uniwerystecie odbił się szerokim echem wśród wykładowców. Podziwiali Panią przede wszystkim za autentyczność. Sądzę, że mogli także wiele się od Pani nauczyć, na przykład spontaniczności i łatwości w dotarciu ze swoim przekazem.
- Jest jedna rzecz, której nie znoszę, a jest ona niestety bardzo popularna. Mianowicie chodzi mi o hipokryzję. Jest duża rzesza ludzi, którzy czują tak samo jak ja i może dlatego zyskuję ich sympatię. Ale też spotykam na swojej drodze wielu ludzi, spośród których mnóstwo coś udaje. Po prostu boi się oceny za to, kim jest naprawdę lub chce w ten sposób coś osiągnąć. Nie znoszę tego. Ja jestem taka, jaka jestem i albo mnie lubisz i akceptujesz, albo nie. Żyję dla siebie, a nie dla innych. Nic nie muszę. I jest to najcudowniejsza rzecz jaka mnie spotkała w życiu.

- Kiedy będziemy mogli gościć Panią w Szczecinie?

- Byłam nie tak dawno, tuż przed świętami. A kiedy teraz będę? Nie wiem. Mam na razie bardzo dużo pracy.



Zobacz, gdzie znajdziesz nasz bezpłatny magazyn »


[Czytaj również on-line:

MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura. Serwis »](http://www.mmszczecin.pl/trendy)


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto