Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Rozmowa miesiąca. Tomasz Jacyków: Nie znam wstydu ani lęku

MM Trendy
O modowych wpadkach, współpracy z trudnymi klientkami, ostrych opiniach na temat innych i trendach, które do Polski docierają z opóźnieniem opowiada znany stylista Tomasz Jacyków.

Tekst: Paulina Targaszewska / Foto: Sebastian Wołosz

- Czyta Pan plotki na swój temat?
- Nie mam takiej potrzeby ani czasu.

- To znaczy, że nie przejmuje się Pan opiniami o sobie?
- Przejmuję się i to bardzo, ale tym, co mówią na mój temat osoby, na których mi zależy. Cała reszta kompletnie mnie nie interesuje.

- Jak zatem próbuje Pan zachęcić dopiero co poznane klientki, by liczyły się z Pana zdaniem?
- Nie przekonuję klientek do swojego zdania. Mają mieć własne. Ja im pokazuję pełen wachlarz możliwości. Niczym paw rozpościeram pawi ogon i pokazuję, jak on pięknie świeci, uświadamiam klientce, że te wszystkie kolory są dla niej. Ale co ona z tego wybierze i jak będzie ze sobą komponować, to już jej sprawa.

- A jeśli klientka zupełnie nie słucha i nie stosuje się do rad?
- Ludzie wydają na mnie ciężkie pieniądze, żeby się poradzić. Jestem autorytatywny w swoich osądach, ale nigdy nie daję nikomu przymusu. Wypowiadam się na jakiś temat. Mówię, co myślę. Obserwuję świat ze swojego punktu widzenia. Z jednymi klientkami pracuje się lepiej, z innymi mniej przyjemnie.

- Z tymi trudnymi też Pan pracuje, czy dziękuje za współpracę?
- Ponad 20 lat pracuję na to, żeby wybierać te propozycje pracy, które mnie satysfakcjonują. Niekoniecznie musi chodzić o pieniądze czy fun, ale o satysfakcję właśnie. Mam jedno życie - moje życie służbowe, celebryckie, stylistyczne - to moje jedno życie. Układam je więc tak, aby każda chwila była przyjemna, żeby coś do mojego życia wnosiła. Dlatego też, mimo odwołanego lotu, zdecydowałem się na przyjazd do Szczecina pociągiem i samochodem. Podróż była męcząca, ale okazała się fajną przygodą, z której coś wyniosłem, było więc warto. A czasem mam możliwość polecieć gdzieś prywatnym jetem i popijać Cristala z kryształowych kieliszków, ale z tego nie korzystam, bo jest nudno.

- Chodzi więc o to, żeby w życiu nie było nudno?
- Jak w życiu zaczyna być nudno, to trzeba sobie palnąć w łeb, bo wtedy szkoda zabierać tlen tym, którzy się nie nudzą.

- Stale Pan podkreśla, że powinniśmy być bardziej tolerancyjni, żeby ludzie ubierali się jak chcą, ale sam jest Pan bardzo krytyczny w ocenianiu innych.
- Z wrodzonym sobie wdziękiem i czarem opowiadam o tym, co widzę na ludziach i wcale nie mówię, że to jest złe. Jeżeli mówię, że jakaś pani jest brombą i odcisnęły się jej balerony na plecach, to nie mówię, że to jest brzydkie. Ja zauważam rzeczywistość. Jeśli ktoś chce być kobietą - ślimakiem, to proszę bardzo. Niech sobie skraca nogi, jeśli ma taki zamiar.

- Ocenia Pan ludzi po wyglądzie.
- Jestem człowiekiem od wizerunku, nie uprawiam psychologii. Oceniam wygląd, a nie to czy dana pani się dobrze prowadzi, czy żyje z kobietą, mężczyzną, kozą, koniem, ma swoje dzieci czy raka. Patrzę na daną kobietę i kiedy np. pani ma kotlety zamiast rąk, to mówię, że lepiej byłoby tę historię ogarnąć rękawem. Jeśli jednak ona woli, żeby jej ręka wyglądała jak Giewont z czapą śniegu na górze, to niech tak nosi. To jej ręka. Jeśli lubi przykuwać uwagę i słyszeć o sobie komentarze w stylu „ojej, jak można mieć takie przedramię, jak gąbka” to super, proszę bardzo. Trzeba tylko pamiętać, że jak robi się coś w przestrzeni publicznej, należy się liczyć z oceną.

- Jakie są zatem największe modowe wady Polek i Polaków?
- Złą cechą w Polsce jest nieprzemakalność. Mam na myśli to, że do nas moda cały czas dociera z kilkuletnim opóźnieniem. Historia pianki, piankowych sukienek, bluzek czy kurtek sięga dwóch lat, ale u nas pojawiły się dopiero teraz. Trzeba tu podkreślić, że moda to nie to samo, co trendy czy tendencje. Nie wszystko się przyjmuje. Niektóre trendy wchodzą bardzo długo i np. pianka po dwóch latach stała się modą. Wszyscy, którzy do tej pory nie mają pianki, powinni ją mieć w tym sezonie.

- A co z wadami?
- Dlaczego mamy mówić o wadach?

- To znaczy, że w kwestii mody nie popełniamy błędów?
- Popełnianie błędów nie jest grzechem. Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Uważam, że od nicnierobienia dużo lepszy jest eksperyment, zwłaszcza w ubieraniu. Najpierw może być tak, że na dziesięć stylizacji zrobi się dwie fajne, a reszta to siara. Ale jak się człowiek w tym rozsmakuje, to później proporcje są odwrotne. A błędy popełniają nawet najlepsi. Tak jak najgorszym zdarza się czasem zrobić coś fantastycznego.

- Panu też zdarzyły się modowe wpadki?
- Na tym polega życie.

- Jest strój, którego się Pan szczególnie wstydzi?
- W ogóle się nie wstydzę! Nie znam takiego uczucia, jak wstyd czy lęk.

- Kontrowersja, dosadne oceny, to prawdziwy Tomasz Jacyków czy postać stworzona na potrzeby showbiznesu?
- Taki jestem. Nie wiem czy jestem osobą kontrowersyjną, bo żyję ze sobą od 46 lat i zdążyłem się już do siebie przyzwyczaić. Można uznać, że niektóre moje poglądy są inne niż większości ludzi, ale ja w ogóle jestem inny.

- A co Pan ubiera na siebie w wolnej chwili, w domu, kiedy jest wolny wieczór?
- W domu ubieram się w swoje ubrania. Oczywiście nie chodzę w aksamitnej bonżurce, ale w koszulce od Roberta Kupisza, bo tak jest mi wygodnie. Kiedy ubrania zużywają się do tego stopnia, że nie można w nich wyjść na ulicę, to się ich pozbywam, wyrzucam albo rozdaję. Nie można się zaniedbać. Jak dbamy o siebie i dobrze się ze sobą czujemy, to wysyłamy taką energię, że świat jest na nas otwarty. A jak jesteśmy zapieczeni i zamknięci w sobie, to stajemy się mniej tolerancyjni, świat wydaje się zły i wrogi.

- Co Panu daje taką radość?
- Obcowanie z ludźmi. Chociaż wolę obcować z ludźmi na fotelu ze strusiej skóry niż na nieheblowanej desce.

- Jakie modowe rady dałby Pan kobietom i mężczyznom?
- Powinni dbać o higienę, siebie i swoje zdrowie. Nic tak człowieka nie upiększy, jak piękne paznokcie, błyszczące włosy czy zadbana skóra. Sylwetka nie musi być wyrzeźbiona, ale niech umożliwi nam korzystanie w pełni z życia. Tylko po spełnieniu tych wszystkich warunków, stroje będą mogły dobrze na nas wyglądać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto