Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Podróże: Tokio nigdy nie chodzi spać

MM Trendy
MM Trendy
Jedną z dzielnic Tokio, którą zwiedził Krystian Michalak jest Ginza, najbogatsza część miasta
Jedną z dzielnic Tokio, którą zwiedził Krystian Michalak jest Ginza, najbogatsza część miasta Krystian Michalak
Krystian Michalak, laureat naszego konkursu "W drodze do Tokio", spędził trzy dni w stolicy Japonii. Z Kraju Kwitnącej Wiśni przywiózł świetne zdjęcia i mnóstwo wrażeń.

Tekst: Małgorzata Klimczak / Foto: Krystian Michalak

1 października grupa szczecińskiego jazzmana Sylwester Ostrowski Quintet wraz z Makoto Kuriya zagrała specjalny koncert w Yamaha Ginza Hall w Tokio. To część projektu „Just Music”, czyli dwa koncerty i nagranie płyty z japońskimi muzykami. Artystom towarzyszył szczecinianin Krystian Michalak, który dzięki MM Trendy wygrał trzydniową wycieczkę do Tokio, ufundowaną przez koncern Yamaha. Nagrodą były bilety lotnicze, zakwaterowanie w hotelu oraz bilet na koncert grupy Ostrowskiego.

Po przyjeździe do Tokio nie obyło się bez kłopotów. - Największym okazał się dojazd do hotelu, bo lotnisko dzieli do niego około 60 km - opowiada Krystian. - Taksówka była okropnie droga. Kupiłem więc bilet na autobus, który dowoził do dziesięciu wybranych hoteli. Do mojego niestety nie dojechał i przez dwie godziny szukałem drogi z mapą w ręku.

W hotelu trochę snu i pierwsza wyprawa do miasta. - Tokio przytłacza tym, jakie jest ogromne - to pierwsze wrażenie Krystiana. - Mieszka tam 35 mln ludzi. Zastanawiałem się nawet gdzie oni wszyscy żyją i jak się tam mieszczą. Dom stoi obok domu, wszystkie bardzo wysokie i wąskie. Na chodnikach jest odwrotnie niż u nas - jedna piąta chodnika jest dla pieszych, reszta dla samochodów. Na każdym skrzyżowaniu jest policja, która pomaga przejść. Bo tam skrzyżowania wyglądają bardziej jak gwiazdy. Policja ma przyrządy, które wyglądają jak miecze z „Gwiezdnych wojen”. Używają ich do kierowania ruchem.

Pierwszego dnia Krystian zrobił 28 km. - Miasto podzielone jest na ogromne dzielnice - mówi podróżnik. - Udało mi się zwiedzić cztery największe. Shibuya była super, pełno młodzieży i na każdym piętrze budynków salony gier. Dzieciaki jak w amoku grają i tańczą. Ale kiedy wyciągałem aparat, wszyscy momentalnie się odwracali. Bardzo nie lubią, kiedy robi im się zdjęcia. Całe miasto tętni życiem. Chodziłem po mieście do czwartej rano i cały czas coś się działo. Jest bezpiecznie. Policja non stop jeździ na rowerach. Nie mają pałek, ani pistoletów.

Jedną z dzielnic, które dokładnie obejrzał Krystian Michalak, jest najbogatsza - Ginza, gdzie odbywał się koncert grupy Sylwestra Ostrowskiego. - W tej dzielnicy skupione są pieniądze - opowiada Krystian. - Mieszkający tam wyróżniają się innym stylem ubierania, mają klasę i przede wszystkim kasę. Większość obiektów aż lśni od nowości. Natomiast w innych dzielnicach, pośród wyremontowanych kamienic, można natknąć się na straszne rudery.

Żywność jest bardzo tania. Mimo to okazała się dla naszego podróżnika właściwie niedostępna. - Jestem uczulony na owoce morza, więc żywiłem się głównie bananami, bo Japończycy prawie do wszystkiego dodają owoce morza - mówi Krystian. - Nawet w KFC pierś kurczaka była z dodatkiem glonów. Jadłem więc ryż bez dodatków i jajka.

A ulice? Miasto jest czyste, nie widać smogu, mimo to wielu Japończyków chodzi w maskach. Wszystkie samochody są elektryczne. Jeździ ich mnóstwo, za to wcale ich nie słychać. Japończycy bardzo dużo pracują. Do północy w ich biurach palą się światła. Dzieci spędzają czas w przedszkolach do późnych godzin nocnych. Ale za swoją pracę dostają bardzo dobre pieniądze.

W dzielnicy Ginza odbył się koncert Sylwestra Ostrowskiego, na którym miał okazje być Krystian Michalak. Przyszło na niego mnóstwo osób, w tym przedstawiciele koncernu Yamaha, polskiej ambasady oraz szczecińskiego armatora PŻM, który odbierał w Japonii zamówiony wcześniej statek. Na końcu grupa pod wodzą Sylwestra Ostrowskiego zebrała sowite oklaski. Z Yamaha Ginza Hall Krystian zapamiętał jeszcze jeden szczegół. - Jechaliśmy windą, która poruszała się bardzo wolno - mówi. - Okazało się, że to jest najwolniejsza winda na świecie i służy do przewozu fortepianów. Nie może wywoływać żadnych drgań, więc pokonanie trzech pięter trwało wieczność.

Trzy dni minęły błyskawicznie, pozostały niezapomniane wrażenia. - To był rewelacyjny wyjazd - podsumowuje Krystian. - Zwycięstwo w konkursie pozwoliło mi skonfrontować się z inną kulturą, zobaczyć miejsca, do których nigdy bym nie dotarł. Dziękuję.


Zobacz, gdzie znajdziesz nasz bezpłatny magazyn »


[Czytaj również on-line:

MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura. Serwis »](http://www.mmszczecin.pl/trendy)


od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto