Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy: Piotr Droński: Chcę zrobić coś dla serca i uśmiechu

Bogna Skarul
Rozmowa z Piotrem Drońskim, o tym co ma wspólnego działalność kulturalna z biznesem nieruchomości i o nowych wyzwaniach, jakie pojawiają się w związku z organizacją koncertów w naszym mieście.

- Co u Pana, panie Piotrze słychać?
- Dopóty jest zdrowie, to zawsze dobrze, a w pracy podzieliłem swój czas na dwie branże - dotychczasową - nieruchomości i artystyczno-rozrywkową, w charakterze sprawnego organizatora.

- Skąd pomysł na działalność kulturalną?
- Chcę być bliżej naszego potencjalnego klienta i w sensie fizycznym, i emocjonalnym. Chcę także zrobić coś w mojej pracy, co wychodzi znacznie dalej poza efekt ekonomiczny firmy, a służy miastu i lokalnej społeczności. Coś, co powszechnie wywołuje uśmiech i ogólne zadowolenie, jest czymś dla serca, umysłu, co pozostaje w nim do końca życia... Czymś, co pozostawia po sobie ślad.

- Organizowanie imprez, koncertów, spotkań pod namiotem, to w Szczecinie wyzwanie?
- Ogromne! Wymaga przede wszystkim czasu z odpowiednim wyprzedzeniem na przygotowanie imprez (a tego bardzo mi ostatnio brakuje). Poza tym wymaga ujarzmienia bardzo wysokich kosztów (utrzymanie namiotu Opery na Zamku, który dzierżawię, to około 500 tys. zł rocznie), sprawnej organizacji i pomysłu już nie tylko na siebie, ale na całość takiego przedsięwzięcia.

- Czy działalność kulturalna, dość przecież nietypowa, w jakiś sposób łączy się z Pana aktywnością na rynku nieruchomości?
- Jak najbardziej. I tylko dlatego postanowiłem zmierzyć się z takim wyzwaniem, kładąc na szali czas, wysiłek i pieniądze. Dałem sobie na to 10 miesięcy i milion złotych. Przez kilka miesięcy stworzę ten projekt w pełnej synergii do tego, co robię od ponad 20. lat. Sylwester będzie tego pełną weryfikacją i podsumowaniem.

- Ma Pan dalekosiężne plany związane z tym miejscem. Nowe miejsce kultury w Szczecinie będzie się jakoś nazywać?
- Najprościej jak jest to możliwe - Sala Koncertowa w Szczecinie.

- Jakie ma Pan plany na namiot byłej opery?
- Na wszystko potrzebny jest czas. Organizatorzy, artyści mówią o jesieni, ja muszę działać w czasie rzeczywistym. Zorganizowałem w dwa tygodnie koncert Jerzego Połomskiego, dziś przygotowujemy na 21-22 maja spektakularny musical z udziałem Alicji Węgorzewskiej (szczecińskiej śpiewaczki operowej) i ponad 45-osobowej grupy taneczno-wokalnej.
Z kolei na czerwiec planuję, że w sali koncertowej otworzę strefę kibica i zaproponuję szczecinianom wspólne oglądanie meczy przez ponad 750 kibiców. Ale i tak najbardziej liczę na współpracę z organizatorami, firmami eventowymi, agencjami artystycznymi, które traktuję jako najważniejszych partnerów do moich działań przy Sali Koncertowej. Mamy stąd wiele zapytań o kongresy, szkolenia, imprezy firmowe, targi branżowe, koncerty, ale dopiero na jesień. Jednak my musimy działać tu i teraz, i to jest nasze zadanie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MM Trendy: Piotr Droński: Chcę zrobić coś dla serca i uśmiechu - Szczecin Nasze Miasto

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto