Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Felieton: Tweetuj, bo to przyszłość

MM Trendy
MM Trendy
MM Trendy
Paweł Krzych: okiem blogeraMówi się, że na Twitterze obecni są tylko celebryci, politycy oraz dziennikarze.

Czy jednak w Polsce mamy ich aż tylu? Bo przecież według danych z kwietniowego Megapanelu (ranking popularności poszczególnych serwisów internetowych), w kwietniu 2014 Twittera odwiedziło ponad 2,4 mln osób z naszego kraju. Zgodzę się z tym, że jeśli weźmiemy liczbę aktywnych osób (wysyłających tweety), wartości nie są już tak pokaźne, mimo to jednak robią wrażenie, jak na „martwy” kanał komunikacji. Tweetujących jest kilkadziesiąt tysięcy osób, reszta tylko obserwuje i czyta.

Co jest więc takiego w tym serwisie, że tyle się o nim mówi? Portale newsowe potrafią napisać cały artykuł na temat jednej wypowiedzi na Twitterze, a ludzie z telewizji są w stanie zrealizować cały materiał na podstawie takiego źródła. Twitter raczej nigdy nie będzie drugim Facebookiem, lecz mimo to upatruje się w nim bardzo duże nadzieje.

W czerwcu miałem okazję być na drugim ogólnopolskim zlocie użytkowników ćwierkacza - Tweetup Polska. Wiecie po czym poznać tego typu imprezy? Zarówno na sali konferencyjnej, jak i na wieczornym klubowym afterparty jest więcej smartfonów i tabletów, niż osób. Nikogo tam nie dziwi, że można tańczyć i tweetować jednocześnie. Jednak żarty na bok. To, co usłyszeliśmy na części konferencyjnej, mocno dało do myślenia. Mimo że Twitter w Polsce rośnie, nadal jest kanałem dość elitarnym.

W odróżnieniu od Facebooka absolutnie nie jest tubą reklamową. Wszystko co się na nim dzieje, jest w mniejszej skali, ale największe znaczenie ma jakość interakcji. Użytkownicy bardzo cenią sobie kontakt w czasie rzeczywistym (realtime) z wielkimi brandami, serwisami aukcyjnymi, lotniskami, czy też operatorami komunikacji miejskiej. Chcą mieć możliwość zadania krótkiego pytania i otrzymania wiadomości już po chwili. Maksymalnie są w stanie poczekać w pilnej sprawie kilka minut - tak właśnie działa Twitter. Twitter to „tu i teraz”.

Twitter przez wiele osób utożsamiany jest głównie z nastolatkami, fanami i fankami tzw. ultrapopularnych gwiazd pop: m.in. Justina Biebera oraz zespołu One Direction. Na Tweetup Polska pokazano jak nastolatkowie korzystają z mediów społecznościowych. Aplikacje typu Snapchat, Slingshot powodują, że wiadomości są efemeryczne (dostępne przez chwilę). Nastolatkom to odpowiada - po co magazynować zdjęcia przesyłanego jedzenia, trzynaste z kolei selfie danego dnia, czy przypadkowy widok z okna samochodu. Aplikacja robi to za nich, 10 sekund (lub nawet mniej) i zdjęcia nie ma. A dodatkowo wysyłający ma pewność, że odbiorca przynajmniej kilka sekund poświęci tej wiadomości. Na później nie będzie można tego odłożyć, bo wiadomości już nie będzie. Tu i teraz, podobnie jak na Twitterze.

Nastolatki również cenią sobie to, że w takich aplikacjach (również na Twitterze) nie ma ich rodziców. Na Facebooku spotkaliby mamę, tatę i na pewno kilka cioć. A młode osoby nie chcą, by ktoś z rodziny naruszał ich sferę prywatności. Chcecie poznać Twittera nastolatków? Sprawdźcie sobie trzy przykładowe tagi #okresowehistorie, #wywiadztwitterowiczami, #beliebers, #jawmejwannie.

Niektóre brandy już teraz starają się docierać do nastolatków na Twitterze, aby budować relację na przyszłość. Oni wiedzą, że obecna „gimbaza” za kilka lat dorośnie i będzie mogła kupować ich produkty/usługi. Dlaczego tego nie wykorzystać? Gimbazę trzeba próbować zrozumieć, a nie się z niej śmiać i szydzić (niektórzy też tak do tego podchodzą). Bo niebawem to właśnie te osoby będą nam dawać zarobić na chleb, a jednocześnie będą pracować na nasze emerytury.

Jeden tweet to 140 znaków. Mniej niż sms, który mieści ich 160. Czy to jest problem? Nie, to raczej wyzwanie. Zmieścić to, co chcemy przekazać w tak małej ilości znaków. Jeśli jednak spojrzymy na najbardziej wymowne cytaty, sentencje, myśli wielkich osób, to okaże się, że są one bardzo krótkie i treściwe. W większości wypadków poniżej 140 znaków. Jednak można.

Ale jeszcze większym wyzwaniem jest popularyzacja platformy w Polsce. Niektórzy obawiają się, że masowy Twitter może stracić na popularności. Trzeba jednak mieć na uwadze, że Twitter dla każdego jest inny, to każdy z nas tworzy swoją listę użytkowników i otrzymuje inne informacje.

To jest właśnie przyszłość Internetu. Personalizowany, w czasie rzeczywistym, odpowiednio posegregowany, podany treściwie, w krótkiej formie. Nasza populacja produkuje coraz więcej treści, kluczem jest teraz dotrzeć do konkretnej informacji w najbardziej odpowiednim czasie. 

Paweł Krzych

autor najpopularniejszego szczecińskiego bloga www.szczecinblog.pl oraz strony na FB Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie.

Lokalny patriota. Pasjonat Szczecina, nowych mediów oraz podróży.


Zobacz, gdzie znajdziesz nasz bezpłatny magazyn »


[Czytaj również on-line:

MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura. Serwis »](http://www.mmszczecin.pl/trendy)


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto