Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy: Dużo pracy to nic nowego

Bogna Skarul
Rozmowę z Agnieszką Kuchcińską-Kurcz przeprowadziła Bogna Skarul.

- Co u Ciebie, Agnieszko, słychać?
- Dużo pracy.

- To nic nowego. Ostatni raz rozmawiałyśmy, kiedy jeszcze nie funkcjonowało muzeum Centrum Dialogu Przełomy, które prowadzisz. Też byłaś zapracowana.

- Trochę się zmieniło (śmiech). Jest nowa przestrzeń, do której już można przyjść, jest miejsce, gdzie mogą się spotkać i świadkowie historii i młodzież. A ja cieszę się, że jest nowy budynek, zupełnie inny niż wszystkie.

- Właśnie. Ta bryła, a właściwie cała przestrzeń wokół bryły, zdobyła ostatnio nagrodę i to bardzo ważną (Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie zostało uznane za najlepszą przestrzeń publiczną w Europie w konkursie European Prize for Urban Public Space 2016 - przyp. red.). Tobie się podoba?

- Szalenie. Uważam, że zagospodarowanie placu jest fantastyczne i niesamowite jest samo muzeum.

- Dlaczego?

- Bo właściwie ta przestrzeń pod ziemią jest niewielka. W porównaniu do muzeów tego typu ona jest od 3 do 6 razy mniejsza. A nasi goście, którzy oglądają wystawy mówią, że wydaje im się to miejsce bardzo duże.

- To znaczy, że muzeum się przebiło.

- Też się cieszę, ale przyznam, że zależy mi, by po tych nagrodach dla przestrzeni wokół muzeum i dla nagrody za budynek filharmonii nie umknęła istota rzeczy, czyli po co to muzeum powstało.

- Czy zauważyłaś, że po otrzymaniu nagrody wzrosło zainteresowanie samym muzeum?

- Nikt jeszcze nie przyszedł do nas do środka i nie powiedział, że znalazł się tu z powodu nagrody (śmiech). Chociaż zjawiło się kilka grup architektów, zaciekawionych jak wygląda przestrzeń wokół Centrum i weszli do środka, obejrzeli wystawy.

- I co mówili?

- Że im się bardzo podoba i że to, co zobaczyli wewnątrz, idealnie współgra z przestrzenią na zewnątrz. Mówili też, że to nasze Centrum, to miasto w mieście. Wiem, że planowana jest wkrótce impreza na placu, która ma rozpropagować wiedzę o nagrodzie. Pewnie wtedy naturalnie wzbudzi się ciekawość, co jest w środku.

- Agnieszka, ale miałyśmy mówić o Tobie, a nie o muzeum.

- Co u mnie? Hm... Zupełnie inny rytm pracy. To, co było wcześniej, miesiące przed otwarciem, to było szaleństwo - praca po kilkanaście godzin, od świtu po zmrok. Nieustające dyskusje co jest ważniejsze, jak coś pokazać. Mam to za sobą, choć uważam, że przede mną jeszcze gigantyczna praca. Chodzi o to, aby ten budynek spełniał takie funkcje o jakich kiedyś marzyliśmy.

- Czyli?

- To ma być centrum spotkań, miejsce, gdzie ludzie chcą przyjść i pobyć trochę (czekam właśnie na otwarcie kawiarni). To ma być miejsce dla tych, którzy lubią historię najnowszą, dla jej świadków, ale też dla młodzieży i dzieci, dla których przygotowaliśmy salkę edukacyjną. Chciałabym aby było to miejsce, gdzie w sposób cywilizowany będziemy rozmawiać o sprawach trudnych. Jak to osiągniemy, będzie super.

- Nadal jesteś pełna entuzjazmu.

- Oj tak, bo to szalenie ciekawe, co się tu dzieje. A teraz chcę zarazić tym entuzjazmem filmowców. W muzeum mamy sporo dokumentów, które pokazują fantastyczne historie ludzkie i nie zawsze powszechnie znane. A tu są fabuły, że nic tylko kręcić.

Zobacz też:
Centrum Dialogu Przełomy to nowatorskie muzeum, które połączyło treści historyczne z instalacjami artystycznymi. W podziemiu na pl. Solidarności można oglądać nie tylko eksponaty związane z powojenną historią Szczecina, ale także instalacje artystyczne nawiązujące do tej historii. Ale najważniejsze jest pokazanie szczecińskiej historii.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto