Satelitarna mapa, na której pokazywana jest pozycja w wyścigu wskazuje, że żeglarz zboczył z trasy. Od organizatorów dowiedzieliśmy się, że najprawdopodobniej awarii uległ balast 6,5 metrowego jachtu Calbud.
- Nie mamy stuprocentowej pewności, ponieważ nie ma łączności z żeglarzami - poinformowali nas organizatorzy regat. - Od innych uczestników Mini Transat dowiedzieliśmy się, że najprawdopodobniej Radek ma uszkodzony balast. Sprawcą awarii jest być może wieloryb. Jednego z uczestników już w ten sposób wyeliminował. Żeglarz nie wcisnął awaryjnego przycisku więc jego życiu nic nie zagraża.
Jeszcze w sobotę było wszystko dobrze. Szczecinianinowi sprzyjał bardzo mocny wiatr. Po awarii sytuacja na wodzie się uspokoiła.
- Obecnie pogoda jest praktycznie bezwietrzna. Kowalczyk zmierza do najbliższego brzegu w Portugalii. Jeśli nic się nie zmieni dryfowanie może potrwać 5-6 dni.
Pozycję naszego żeglarza można śledzić na żywo pod tym adresem >>>
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?