Za prezydenta Nitrasa opóźnień nie będzie - obiecał to w poniedziałek publicznie poseł PO. Obecnemu prezydentowi Szczecina chce dać małą Frygę, symbol problemów z inwestycjami.
Konferencja posła Sławomira Nitrasa i radnego Wojciecha Dorżynkiewicza, rzeczywiście wyglądała jak początek kampanii wyborczej. Nitras publicznie złożył obietnicę, która chyba nie udała żadnemu prezydentowi w Polsce, a może i na świecie.
- Chciałbym zostać prezydentem Szczecina, choć procedura wyboru kandydata w PO jeszcze się nie zaczęła. Ale obiecuję, że jak będę prezydentem, to żadna inwestycja nie będzie w mieście opóźniona - mówił parlamentarzysta.
Razem z radnym przedstawili 18 inwestycji opóźnionych łącznie o prawie 10 tysięcy tysięcy dni. Straty z tego tytułu szacują na co najmniej 150 mln zł.
- To tak jakbyśmy stracili pieniądze na stadion, który teraz prezydent chce budować za ok 150 mln zł - mówił Nitras.
Symbolem nieudanych inwestycji jest "Fryga", instalacja na placu Zamenhoffa, która od roku pęka z dużą regularnością.
- Tokarz zrobił nam porządniejszą Frygę. To miniaturka, ale gwarantuję, że wytrzyma 50 lat. Mogę ją zanieść prezydentowi do ogródka - mówił Nitras.
Na liście opóźnionych i przepłaconych inwestycji są m.in.: spalarnia odpadów, hala widowisko-sportowa, ścieżka rowerowa z prawobrzeża na lewobrzeże, kąpielisko Arkonka.
- Już rok temu NIK wytykał prezydentowi, że inwestycje mają opóźnienia, bo są źle zaczynane od samego początku. Nie widać, że Piotr Krzystek wyciągnął wnioski. Inwestycje jeszcze nie zakończone też mają problemy - mówił radny Wojciech Dorżynkiewicz.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?