Przez kilkanaście dni był na zwolnieniu lekarskim. Później opuszczał lekcje bez żadnego usprawiedliwienia.
- Wysyłaliśmy do mamy chłopca pisma zawiadamiające, niestety baz skutku – mówi Beata Wierzba, dyrektor gimnazjum – informowaliśmy że jeżeli jeszcze opuści kilka dni może nie zaliczyć semestru.
Ten argument zadziałał. W czwartek chłopiec pojawił się na lekcjach. Jego mama nie zdecydowała się na zmianę szkoły ani klasy, nie zgodziła się również na nauczanie indywidualne.
Na razie pobyt chłopca w szkole przebiega bez większych konfliktów. Jego sprawą zajmuje się prokuratura.
O dalszym losie Miłosza będziemy informować na łamach naszego tygodnika.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?