Pojechaliśmy na miejsce, żeby na własne oczy zobaczyć, jak wygląda sytuacja na jednej z bardziej ruchliwych ulic Pomorzan. U zbiegu Milczańskiej i Dunikowskiego, na jednej z latarni wisi lustro. Ma ono, przynajmniej teoretycznie, służyć kierowcom wyjeżdżającym z ulicy Dunikowskiego.
- Z lewej strony jest słaba widoczność i żeby zobaczyć jadące auta trzeba bardzo mocno wyjechać na ulicę – tłumaczy pan Czesław. – Nadjeżdżające samochody powinny być widoczne w lustrze. Ale nie są, bo po pierwsze jest ono cały czas zaparowane i zamalowane sprayem. Na dodatek jest krzywo powieszone, także nawet gdyby było czyste i tak nic nie byłoby widać.
Lustro w tym miejscu w najmniejszym nawet stopniu nie spełnia swojej roli. Kierowcy, żeby zobaczyć, czy mogą wyjechać z Dunikowskiego, muszą dojechać prawie do połowy Milczańskiej. A w tym miejscu bardzo łatwo o wypadek lub stłuczkę. Sprawę zgłosiliśmy do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
- Natychmiast przekażę to naszym pracownikom – zapewnia Marta Kwiecień-Zwierzyńska, rzecznik ZDiTM. – Na pewno lustro zostanie wymienione i ustawione prawidłowo.
Sprawdzimy, czy rzeczywiście tak się stanie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?