Mieszkasz w Szczecinie i palisz? Przebadaj się, specjaliści czekają

Większa wykrywalność i większa skuteczność w zapobieganiu rakom płuc. To główne cele jedynego takiego na świecie programu profilaktycznego, który trwa w Szczecinie. Program w całości został sfinansowany z budżetu miasta i jest wyjątkowy, bo obejmuje preselekcję pacjentów na podstawie wyników badań krwi.

– U osób, które mają zbyt niski poziom selenu – pierwiastka znajdującego się w organizmie, ryzyko wystąpienia raków jest trzynaście razy większe w porównaniu
z tymi, którzy mają ten poziom optymalny – mówi prof. Jan Lubiński, światowej sławy genetyk, kierownik Zakładu Genetyki i Patomorfologii PUM.

Właśnie ta wiedza pozwala wyselekcjonować osoby, które mają większe prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór. Zanim zostaną skierowane na tomografię klatki piersiowej w szpitalu w Zdunowie, lekarze rodzinni wypełniając specjalny druk kierują je do pracowni przy Zakładzie Genetyki i Patomorfologii na Pomorzanach, gdzie wykonywane jest badanie oceniające poziom selenu w surowicy krwi. Dopiero te osoby, u których poziom selenu będzie nieprawidłowy, są wysyłane na tomografię.

– Wśród setki przebadanych osób około 20 procent z nich otrzymało skierowanie na tomografię komputerową – dodaje prof. Lubiński. – Myślę, że zgłoszeń na badanie powinno być więcej, dlatego cały czas do tego zachęcamy.

W tym roku miasto przekazało na program 500 tys. zł, co oznacza, że przebadanych pod kątem poziomu selenu zostanie 2,5 tys. szczecinian, 800 przejdzie tomografię. W badaniach mogą wziąć udział osoby zameldowane w Szczecinie, które mają od 55 do 65 lat i paliły lub palą przynajmniej jedną paczkę papierosów dziennie, przez co najmniej 20 lat. Muszą mieć skierowanie od lekarza rodzinnego.

– Lekarze wiedzą o programie, informację o nim mogą także znaleźć na stronie internetowej Kolegium Lekarzy Rodzinnych – mówi Wiesława Fabian z KLR. – Myślę, że musi minąć trochę czasu i skierowań na badania będzie przybywać.

Osoby, które spełniają warunki programu same powinny sygnalizować lekarzom chęć wzięcia udziału w programie.

ANNA FOLKMAN