Z problemem borykają się trzy lata, od momentu rozpoczęcia budowy domków jednorodzinnych na Bezrzeczu Górnym. Chociaż budowlańcom został wyznaczony dojazd od ul. Parkowej, ci na swoją trasę wybierają Zaściankową, bo im bliżej. Błoto i cement z budowy osiadają na kołach samochodów i są przenoszone przed domy mieszkańców ulicy. Problem jest szczególnie uciążliwy, gdy spadnie deszcz.
– Cała ulica zamienia się w bajoro, które wnosimy do naszych domów – mówią mieszkańcy.
Nie pomógł szlaban ani betonowe półkule. Po naszej publikacji ulica została posprzątana, stanęły także zabezpieczenia. Mieszkańcy walczą jednak dalej.
– Pracownicy budowy skutecznie omijają zabezpieczenia, wjeżdżają na chodnik. Wefekcie problem pozostał –mówi Grażyna Iwanowska-Mądry, która od trzech lat bezskutecznie walczy z urzędnikami. Napisała więc do prezydenta miasta, który odesłał ich do swojego zastępcy Beniamina Chochulskiego.
– Spotkaliśmy się z wiceprezydentem , który obiecał nam, że wyśle na Zaściankową straż miejską. Będą przez dłuższy czas kontrolować, czy samochody faktycznie nie zwracają uwagi na przepisy i przejeżdżają ulicą. Za każdy złamany przepis będą wystawiać mandat – mówi Iwanowska-Mądry. – Nam jednak wydaje się, że ktoś skutecznie omija problem. Bo to nic nie zmieni. Chcemy, żeby Zaściankowa została zamknięta na czas budowy. Jeśli nie dostaniemy pomocy od miasta, pójdziemy do rzecznika praw obywatelskich.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
