Kilka lat temu lokatorzy jednej z kamienic przy ul. Krzemiennej założyli wspólnotę mieszkaniową i wykupili od Towarzystwa Budownictwa Społecznego swoje mieszkania.
- Wyremontowaliśmy naszą klatkę i wstawiliśmy nowe drzwi - opowiada Czesława Cieniuk, spod dwójki. – Włożyliśmy dużo pracy i pieniędzy, aby mieszkać w dobrych warunkach.
Jak mówi pani Czesława wiele lat trwało doprowadzenie klatki do porządku.
- Boimy się, że teraz to wszystko zostanie zniszczone, bo TBS chce, aby w piwnicy mieli swoją siedzibę harcerze – mówi zdenerwowana.
W piwnicy klatki, w której mieszka Cieniuk, znajduje się bunkier. W czasie wojny służył on jako schronienie dla mieszkańców kamienicy. W latach 90. urzędowali w nim harcerze. Ten czas mieszkańcy budynku wspominają niezbyt miło.
- Młodzież ciągle hałasowała – opowiada Cieniuk. – Pili alkohol, palili papierosy, śmiecili i dewastowali klatkę oraz załatwiali się nam pod oknami. Czasem tak popili, że na golasa biegali.
Mieszkańcy boją się, że teraz będzie tak samo.
- Tu mieszkają sami starsi ludzie, my potrzebujemy spokoju – mówi Cieniuk. – Poza tym jesteśmy współwłaścicielami tego budynku, a więc także tego bunkra. Jak to możliwe, żeby nikt nas nie pytał o zgodę i bez naszej wiedzy dysponował naszą własnością.
Pani Czesława mówi, że nie wpuści harcerzy do bunkra.
- Napisałam już podanie do TBS-ów. Będę pisała też do Urzędu Miasta – mówi. – Nie chcemy tu harcerzy. Nie pozwolimy, aby zdewastowali mam klatkę i znowu organizowali tu imprezy.
Niestety najprawdopodobniej podania nic nie pomogą, jak twierdzi TBS, bunkier jest w stu procentach własnością gminy.
- Bunkier został oddzielony od reszty budynku – tłumaczy Damian Marszałek, z TBS-u. – Lokatorzy, nabywając prawo własności do swojej klatki, nie stali się jednocześnie właścicielami tego schronu.
Bunkier należy do miasta a zatem miasto może nim rozporządzać. Jednak Marszałek zapewnił nas, że TBS dołoży wszelkich starań, aby harcerze nie przeszkadzali mieszkańcom. - W bunkrze harcerze będą mieli jedynie swój magazyn – mówi. – Nie będą tam przebywać na co dzień. Jeśli okaże się, że ich zachowanie przeszkadza mieszkańcom klatki, natychmiast będziemy interweniować, możemy także wypowiedzieć im umowę najmu.
Anna Gawriołek
Fot. Jakub Jurcan
Pani Czesława Cieniuk mieszka na parterze, bunkier, który mają wynajmować harcerze znajduje się pod jej mieszkaniem
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
