- Strych jest nam potrzebny, żeby wieszać pranie – mówi pani Leokadia. – Dopóki jest ciepło, możemy wieszać je na podwórku, ale nadchodzi zima i trzeba będzie skorzystać ze strychu. Ja się tam boję chodzić, bo podłoga się chwieje, deski się łamią. Mój wnuk skręcił sobie kostkę na tym strychu, a drugi złamał palec u nogi.
Budynek jest stary i zniszczony. Naprawy wymaga nie tylko strych, ale również elektryczność i popękane ściany na klatce schodowej.
- Z dachu ścieka woda po ścianach, a zimą osadza się szron – skarży się pani Leokadia. – W ścianie są dziury. Nawtykałam gazet, bo wieje i brud z zewnątrz się przedostaje. Elektryczność ciągle się psuje. Strach pomyśleć co będzie, jak zimą lokatorzy zaczną włączać dodatkowe zasilanie.
Pani Leokadia napisała pismo do TBS „Prawobrzeże”, zarządcy budynku, z prośbą o interwencję. Dzięki temu naprawiony został dach na strychu. W planach jest też naprawa elektryczności na klatce schodowej. Jednak na remont całego strychu na razie trzeba poczekać.
-W budynku przy ul. Zakręt 3 występuje mała Wspólnota Mieszkaniowa – informuje Damian Marszałek, administrator budynku. - Na funduszu remontowym jest uzbierana kwota 250 zł. Każde prace remontowe podlegają podjęciu uchwały przez Wspólnotę Mieszkaniową po uzbieraniu środków finansowych. Ponadto do czasu spłaty zaległości na budynku kwoty 60 tys. zł remont klatki schodowej nie będzie planowany.
Pani Leokadia obawia się, że członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej nie wyrażą zgody na remont strychu.
- Oni z niego nie korzystają, a my będziemy musieli się męczyć. Dobrze, że chociaż ten dach naprawili – mówi z żalem.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?