Mierzyn: Jest tyle śniegu, że piesi chodzą środkiem ulicy

– Zupełnie nie ma jak tędy normalnie przejść –żali się pani Małgorzata, mieszkanka osiedla. – Trzeba chodzić środkiem drogi tuż obok jadących aut. To skandal, żeby tak wyglądała droga w cywilizowanej miejscowości. Pługi jeżdżą tu zdecydowanie za rzadko. Mogli by też zająć się hałdami na poboczu, wtedy nie musieli byśmy chodzić ulicą.

Na ulicy Długiej nie ma oświetlenia ani chodnika. Umowa na ich wykonanie jest już podpisana. Prace mają się zakończyć najpóźniej w marcu 2012 roku. Na razie o zmroku strach tędy chodzić. Sytuację pogarsza oblodzona i pokryta śniegiem powierzchnia. Mieszkańcy, którzy do tej pory chodzili tędy poboczem, teraz muszą space- rować środkiem ulicy. Po bokach drogi zamiast ścieżki dla pieszych leżą hałdy puchu.

– Nie ma jak iść poboczem więc chodzimy środkiem drogi – mówi pani Małgorzata. – Nogi grzęzną w śniegu, jest bardzo ślisko. Tędy chodzą dzieci, matki z wózkami, ale też stale jeżdżą auta, a nawet TIR-y. Dla niektórych to jedyna droga, prowadząca do centrum, nie mają więc wyjścia. Powinni jak najszybciej ją odśnieżyć, w przeciwnym razie dojdzie do tragedii.

Ze sprawą zgłosiliśmy się do Starostwa Powiatowego w Policach, które odpowiada za odśnieżanie tej ulicy.

– Ta droga nigdy czarna nie była i czarna nie będzie – usłyszeliśmy od pani w wydziale Komunikacji, Transportu i Dróg w Starostwie Powiatowym w Policach. – Na tej ulicy jest możliwość zalegania śniegu. Cały czas monitorujemy jednak sytuację na tej ulicy i wysyłamy tam pługi w zależności od opadów śniegu. Musimy jednak odśnieżyć 200 km dróg i nie jesteśmy w stanie wszystkiego załatwić od razu.