Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto dyskryminuje ateistów? Dziś pikietowali, a urzędnicy wczoraj zaproponowali kompromis [wideo]

Redakcja MM
Redakcja MM
Miejsca na tablicę upamiętniającą Kazimierza Łyszczyńskiego ...
Miejsca na tablicę upamiętniającą Kazimierza Łyszczyńskiego ... Sebastian Wołosz
Miejsca na tablicę upamiętniającą Kazimierza Łyszczyńskiego domaga się Ogólnopolski Ruch Ateistyczno-Lewicowy. Twierdzą, że miasto ich dyskryminuje. A w międzyczasie magistrat... proponuje lokalizację.

Marek Rudnicki
[email protected]

Ateiści od dłuższego czasu domagają się od prezydenta przyznania im miejsca, w którym mogliby uhonorować swojego patrona, Kazimierza Łyszczyńskiego. To zakonnik, który został spalony w 1689 r. w Warszawie. Był autorem traktatu "De non existentia Dei" ("O niesitnieniu Boga"), który kończył się obrazoburczymi słowami: Ergo non est Deus (A zatem Boga nie ma).

Miasto odmawia.

- Niemal wszyscy, którzy zwracają się do prezydenta z podobną propozycją otrzymują zgodę, a my, jako ateiści traktowani jesteśmy jak stado diabłów, których trzeba egzorcyzmami wygonić z miasta - mówi Tomasz Dalski, prezes ateistów.

Dzisiaj po proteście złożyli kolejne pismo, w którym zaproponowali pięć miejsc na umiejscowienie tablicy. Pierwsze, to al. Jana Pawła II, następne - pl. Lotników, pl. Żołnierza Polskiego (na cokole byłego pomnika żołnierzy radzieckich lub na wysokości Klubu 13 Muz) oraz Wały Chrobrego.

Wystosowali też apel do prezydenta i radnych. Napisali w nim:

- Historyczne zwycięstwo "Solidarności" jest zawłaszczone przez władzę inspirowaną zakulisowo przez Kościół. Dość wspomnieć niezgodne z prawem przypadki narzucenia Polakom obciążeń Konkordatu lub zlikwidowania cichcem kościelno -państwowej Komisji Majątkowej.

Podczas wiecu mówili:

- Kończy się era niekontrolowanej supremacji Kościoła kosztem społeczeństwa. Nasza inicjatywa daje wiarę postanowieniom Konstytucji RP gwarantującej wszystkim, także mniejszościom, prawo do realizacji także odrębnych niż religijne, wartości.
Manifestujący zanieśli swój apel do gabinetu prezydenta Piotra Krzystka, ale włodarza miasta nie było. Zostawili go w sekretariacie prezydenta.

Dzień przed manifestacją do redakcji dotarło pismo z magistratu odnoszące się do planowanej manifestacji. Zapewniono w nim, że "miasto jest otwarte na inicjatywy mieszkańców".

Poinformowano też, że "możliwa jest lokalizacja tablicy w nawierzchni Placu Żołnierza na wysokości Klubu 13 Muz".


od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto